Pierwsza walka w historii DDW : Don Roid vs. Joe Legend na youtube

Obejrzałem ten pojedynek i jak na pierwszą walkę w historii DDW nie było tragicznie, ale super też nie było. Pierwsze 10 minut to praktycznie pajacowanie Dona, trochę za długo. Legend wypadł solidnie i walka byłaby o niebo lepsza gdyby zmierzył się z kimś o podobnych gabarytach i bez komediowego gimmicku. World's strongest man? Nie kupuję tego, takie pajacowanie to niechlubna melodia wrestlingu lat 80-tych. Masywny Legend + dwa razy mniejszy i dwa razy lżejszy od niego kreskówkowy Don w próbie zrobienia pojedynku jak równy z równym = zero realizmu. Nikt kto nie jest fanem wrestlingu nie zainteresuje się takim starciem bo momentami wyglądało ono jak taniec, a nie walka. Całość ratuje kilka niezłych spotów i profesjonalizm Legenda.