Z ostatniej chwili: Larry Sweeney nie żyje!

RVD
Newsów: 207



Dzisiaj Chris Hero na swoim koncie na twitterze przekazał bardzo smutną wiadomość dla całego światka wrestlingowego. "Sweat & Sour" Larry Sweeney nie żyje! . Larry był jednym z najlepszych managerów w historii Ring of Honor. Postacią bardzo barwną, która stworzyła pas ICW/ICWA Texarkana Television Title, którego bronił chociażby w Chikarze. Oprócz ROH, wcześniej Sweeney występował również w takich federacjach jak Chikara Pro, IWA MS czy też CZW.

Oto co napisał Hero o Sweeney'u:

We lost a dedicated friend and an overwhelmingly talented performer this morning. Alex Whybrow aka "Sweet & Sour" Larry Sweeney has passed.

We spent a few yrs together on the road & Alex was gifted beyond measure. He could enthrall you with colorful stories from his personal life or he could captivate thousands with his undeniable charisma. I loved him & my heart is with his family, friends & his countless fans.

First he was my student & he transcended that almost immediately. I will forever cherish our in depth conversations & time spent together

Love you man. Miss you. Rest in Peace.

dodane przez RVD w dniu: 11-04-2011 21:24:04

Komentarze

Komentarze z forum (12)

Skomentuj newsa

: : (opcjonalnie) :

Jak do tego doszlo? Gosc faktyczni mial charyzme, choc nigdy nie bylem jego wielkim zwolennikiem. Lepiej wspominam jego proma jako wrestlera w AAW, nizeli managera w RoH

napisane przez N!KO w dniu : 11-04-2011

Fuck, mam nadzieję że nie popełnił samobójstwa, bo Larry od dawna zmagał się podobno z ciężką depresją. Na zawsze zapamiętam go jako zajebistego, charyzmatycznego menadżera w RoH, który wychodził do ringu z komórą przy uchu. Niesamowicie charyzmatyczna postać. Patrząc na to co pokazywał od strony rozrywkowej, w życiu bym nie powiedział że miał takie problemy z własną osobą.
Szkoda faceta, tym bardziej że był młody i mógł mieć jeszcze sporo "gal" przed sobą :( Niech spoczywa w pokoju.

napisane przez -Raven- w dniu : 11-04-2011

Fluxing znalazł więcej informacji:

http://www.f4wonline.com/content/view/20213/
Więcej info. nt. Larry'ego. Krótko mówiąc - powiesił się po swoich problemach z narkotykami i jakichś problemach psychicznych.

napisane przez RVD w dniu : 11-04-2011

Holy Shit :shock: . Ostatnio zaczął znowu pojawiać się w Chikarze i miałem nadzieję, że będzie go można częściej zobaczyć w ringu i obok niego. Facet był jednym z najbardziej charyzmatycznych menadżerów jakich znałem we wrestlingu. Szkoda, że kolejna osoba w tym biznesie przegrała ze swoimi demonami :(

napisane przez wilq_7 w dniu : 11-04-2011

niech zgadne, napewno był ateistą

napisane przez utopik w dniu : 12-04-2011

nawet go nie znałem, ale szkoda łebka ze talk młodo odszedł

napisane przez gotit w dniu : 12-04-2011


Cytat: utopik

napewno był ateistą


A jakie to ma znaczenie? Bo targnął się na swoje życie? Równie dobrze mógł być księdzem lub wierzyć w pieniek drzewa.

napisane przez -Raven- w dniu : 12-04-2011

Gość miał świetne proma, jak juz pisali poprzednicy charyzmatyczny i barwny. Szkoda, ale to była jego decyzja i trzeba uszanować.

napisane przez Streetovs w dniu : 12-04-2011

Brak słów. Niby wiedziałem, że miał problemy z depresją, ale nigdy nie powiedziałbym, że tak pozytywny człowiek(on-screen) może mieć aż takie problemy. Kolejny raz dragi zrobiły swoje i kolejny wielki człowiek tego biznesu nie dał rady. Jak już kilka osób wspomniało Larry to jeden z najlepszych managerów w tym biznesie, to co wyprawiał w ROH to była poezja. Zresztą gdzie by się nie pojawił to dawał rade czy to w ringu(CZW, Chikara) czy na mikrofonie. Sweeneya pierwszy raz zobaczyłem właśnie w Chikarze gdzie swoją postać idealnie wkomponował w klimat zakręconej federacji Quackenbusha. RIP. :(

napisane przez Bonkol w dniu : 12-04-2011

Jestem w szczerym szoku. Ostatni raz tak się czułem po śmierci JC'ego. Jeden z moich ulubionych managerów, bardzo barwna i charyzmatyczna postać. Już myślałem, że po ostatnim występie będzie się częściej pojawiał w Chikarze, a teraz to.... Rest in Peace Larry.

napisane przez fluxing w dniu : 12-04-2011

Bardzo smutna wiadomość. Jeden z niewielu co na galach indy pełnił rolę menagera i robił to świetnie. Sweet & Sour i jego proma w ROH to zawsze był jeden z najciekawszych momentów w tamtych latach. Lubiłem tez jego występy w Chikarze i walki o pas ICW-ICWA Texarkana Television . Czytałem o jego problemach, ale jeszcze nie tak dawno wystąpił niespodziewanie Cibernetico na gali Chikary. Liczyłem , że powróci na stałe do wrestlingu , stało się inaczej.

napisane przez Maxi4 w dniu : 12-04-2011

Fatalna wiadomość. Genialny manager, niezły wrestler, a przynajmniej go takiego pamiętam sprzed paru z CZW. Nie śledze specjalnie sceny niezależnej w USA, ale będzie to z pewnością duża strata.

napisane przez Euz w dniu : 12-04-2011

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy