Sting potwierdza kontakt z WWE, nowy theme Triple H, Brock Lesnar/WWE, Brian Christopher
Podczas Axxess eventu, WWE zorganizowało mały angle i walkę z udziałem Roddy'ego Pipera, który wspólnie z gwiazdą stacji MTV Robem Dyrdekiem pokonali Tysona Kidda i Zacka Rydera. Fragment walki zostanie wyemitowany w jednym z odcinków programu, który prowadzi w MTV Dyrdek.
Natomiast na czwartkowym Axxess evencie, odbyły się dwie walki. W pierwszej Daniel Bryan pokonał Teda DiBiase, a w drugiej Santino i Kozlov pokonali braci Uso.
Sting udzielił wywiadu dla Daily Star, w którym powiedział, że WWE oficjalnie zaproponowało mu walkę z Undertakerem na WrestleManii 27 oraz wprowadzenie do Hall Of Fame. Okazuje się, że jednak pogłoski, które pojawiały się 2 miesiące temu, nie były bezpodstawne.
"To walka marzeń, którą fani na pewno chcieliby zobaczyć. Było blisko, jednak ciesze się, że sprawa zakończyła się, jak powinna. Jest kilka powodów. Powiedzmy, że ogólny był ten sam, co zawsze. Coś we mnie nie pozwalało mi nigdy być pewnym, co stałoby się ze mną, gdybym podpisał kontrakt z WWE.[...] Walki Takera z Triple H'em nie będę oglądać, ale dowiem się, jak się ona zakończyła."
Zespół Metallica ogłosił na Facebooku, że Triple H będzie wchodził na WrestleManii przy ich utworze i dodał, że będzie to jedna z ulubionych piosenek fanów. Już zaczęły się spekulacje, że może być to kawałek "For Whom The Bell Tolls."
Brian Christopher, syn Jerry'ego Lawlera, znalazł się w szpitalu. Prawdopodobnie zmaga się on z zapaleniem trzustki.
Brock Lesnar również zdradził jak wyglądały negocjacje z WWE na temat jego potencjalnego powrotu: "Federacja zauważyła, że jestem zbyt związany z UFC, bym mógł powrócić w tym roku. Wrestling nie jest całym moim życiem. Jestem fighterem. WWE będzie trwać zawsze, natomiast nigdy nie wiem, jak potoczy się moje życie z UFC. Jeśli jednak w przyszłości pojawi się możliwość walki na WrestleManii wtedy powiem: "Nigdy nie mów nigdy".
A dla wszystkich, którzy lubią rzadkie walki wrestlingowe, zachęcam do odwiedzania działu Media Corner Silver, gdyż jeszcze dziś pojawi się tam Dark Match, który odbył się na jednej z tygodniowych gal w 2007 roku, po oficjalnej, telewizyjnej części show. W tym dziale są również dostępne inne tego typu pojedynki.
- Edge bajkopisarzem?, gwiazda TNA w Atlancie, ME na WM będzie...?, powód zwolnienia Finlaya
- McMahon banuje słowo "wrestling", Jim Ross powróci na WM, Shelton Benjamin w Atlancie
Komentarze z forum (11)
Skomentuj newsaA ja bym się śmiał jakby to było Seek and Destroy... Chyba nie muszę tłumaczyć do czego nawiązanie :D
Wielkie brawa dla Stinga, który nie dał się kupić Vincowi pozostał wierny TNA a w nagrodę dostał pas mistrza wagi ciężkiej.
Miejmy nadzieję, że Brock jeszcze wróci do wrestlingu bo chętnie zobaczyłbym go one more time in WWE ring.
HAHAHAHAHAHHAHAAHHA.... nie moge
Toż proste, że sobie to postawił w kontrakcie, bo tak to nie miałby nic do roboty (rozsypanie się MEM) i miał przecież w planach koniec kariery
O tym, że Sting ma skończyć karierę mówi się co rok jak mu się kończy kontrakt. Ma on tak bogata karierę, że jeden tytuł mistrza świata więcej nie robi mu wielkiej różnicy nawet sam o tym wspomniał na jednym z impactów, że nie pamięta, który to raz jest mistrzem.Gdyby podpisał kontrakt z WWE to pewnie po jakimś czasie dostał by głupi feud z Santino albo z kimś podobnego pokroju. The Icon nie chce rozmieniać swojej kariery na drobne. WWE proponowało wielkie pieniądze więc TNA musiało mieć jakąś karte przetargową w tym przypadku pas TNA World Heavyweight Championship.
Z tym Santino to mnie rozwaliłeś. Icon napewno w WWE nie dostałby pasa. Jednak byłby ważną postacią. Feud z Takerem, a może z kimś młodym, aby go wypromować np. z Barrettem. No i najważniejszą rzeczą jest porażka na WM. Sting napewno by przegrał taki pojedynek. A w TNA ma pas. To jest główny powód dlaczego TNA, a nie WWE.
Jak się dostać do działu Media Corner Silver?
Ważną postacią na jeden dobry Feud z Takerem, ale z góry wiadomo, że by przegrał a promowanie młodych choćby takiego Barretta to tak jak wcześniej pisałem rozmienianie wspaniałej kariery Stinga na drobne dlatego pozostanie w TNA to bardzo dobry wybór.Sting wiedział co by go czekało w WWE więc wolał pozostać wierny Total Nonstop Action.
A promowaniem młodych gwiazd niech się zajmują tacy zawodnicy jak np. Randy Orton, John Morrison, Big Show, Kane czy Rey Mysterio,którzy nie są jeszcze takimi legendami jak The Icon a spokojnie mogą wprowadzić na szeroką wodę nowych, zdolnych przyszłych mistrzów.
Cytat: Jeffrey Nero
Hee? John Morrison sam musi być promowany a to nie on ma kogoś promować :roll:
Morrison to 3 krotny Intercontinental Champion, ECW Champion, 4 krotny WWE Tag Team Champion i były World Tag Team Champion więc może promować młodych zawodników, którzy na początku będą walczyć o US Championship, Intercontinental Championship czy pasy Tag Team.
To,że ktoś nie jest w Main Eventach to nie znaczy, że nie może kogoś wypromować. Nie chodzi mi tu o zrobienie od razy z nowej osoby wielkiej gwiazdy bo to w WWE zdarza się bardzo rzadko( wystarczy spojrzeć kto występuje w walkach wieczoru, od lat jest Cena, Orton, Edge, Undertaker, Triple H z nowych tylko ostatnio to Miz czy Sheamus) ale stopniowe wprowadzanie zawodników. A Morrison potrafi zrobić dobrą walkę i przy tym pokazać fanom nowego wrestlera, który nie od razu stanie się wiodącą postacią federacji, ale z czasem będzie miał szanse awansować w chierarchi.
Jak midcarder może kogokolwiek promować? Zwłaszcza Morrison, który sam potrzebuje promocji jak tlenu w tej chwili. Zahaczył się o Main Event, ale dość szybko go z niego wywalono i znowu musi się wspinać na szczyt. Akurat JoMo nie jest zawodnikiem, który mógłby w tej chwili promować kogokolwiek.
Komentarze