Śnieżyca zmienia plany PROGRESS-u, Pech jednych szansą dla drugich

Panująca w Anglii śnieżyca sprawiła, że 10 grudnia gala federacji PROGRESS Chapter 59 uległa bardzo wielu zmianom. Na show przez problemy z transportem nie dotarli Pete Dunne, Tyler Bate, Trent Seven, Mark Andrews i Flash Morgan Webster. W pierwotnej wersji pozostał jedynie main event Travis Banks vs Eddie Dennis o pas PROGRESS World.

Pech czołowych wrestlerów z niedotarciem na galę był szansą na pokazanie się na głównej gali federacji. Kilku wrestlerów miało pracować przy obsłudze, ale mogli wystąpić przed publicznością. Jedynym z nich był Adam Chase, który mimo porażki z Chrisem Ridgewayem dał interesującą walkę.

Jack Sexsmith wygrał Eight Way Match i dostał title shota na pas, który wybierze. W tym pojedynku wystąpiło kilka osób, które zadebiutowało w federacji. Joseph Conners nie doczekał się Dunne'a i walki o pas WWE UK, pozostało mu tylko walczyć z Chuckiem Mambo, którego pokonał.

Grizzled Young Veterans mieli walczyć z British Strong Style, ale przez ich nieobecność Aussie Open (Kyle Fletcher i Mark Davis) otrzymali szansę zdobycia pasów PROGRESS Tag Team. Ostatecznie mistrzowie zachowali swoje tytuły. W main evencie Travis Banks pokonał Eddiego Dennisa i obronił pas PROGRESS World. Po walce Dennis zaatakował obsługę gali, która chciała mu pomóc.