Roman Reigns, Powrót dywizji cruiserweight?, WWE będzie miało problem z Anglikami?
Najnowsze wieści są takie, że Roman Reigns powróci do akcji jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Raczej wątpliwe, że stoczy on jakiś pojedynek już na Tables, Ladders & Chairs PPV, ale nie jest to zupełnie wykluczone. Warto dodać, że informacje te bazują na przewidywaniach lekarzy, ale gdyby Reigns nie był w 100% sprawny na początku grudnia, to jego powrót zostanie przełożony w czasie. Federacja nie chce bowiem ryzykować zdrowiem zawodnika, którego widzą jako jednego z głównych aktorów WrestleManii 31.
Wygląda na to, że Triple H jest naprawdę wielkim fanem Kevina Steena, bo okazuje się, że kilka tygodni temu ćwiczył z nim indywidualnie, przygotowując go do występów w WWE. To z pewnością dobry znak dla Steena, który wkrótce zadebiutuje w NXT jako Kevin Owens.
Okazuje się, że WWE skontaktowało się z Rey'em Mysterio już kilka tygodni temu, tuż przed wyjazdem do Meksyku. Federacja chciała bowiem ratować mizerną sprzedaż biletów na tamte eventy, ale Mysterio kategorycznie odmówił wtedy powrotu. Na razie nie wiemy jak ma się status zawodnika po ostatnim poniedziałku, gdy prawdopodobnie spotkał się z Vincem McMahonem.
Już 14 listopada bilety na WrestleManię 31 wejdą do ogólnodostępnej sprzedaży.
WWE przeprowadza obecnie ankiety, w których pyta fanów o to czy chcieliby znów zobaczyć dywizję cruiserweight. Osoby które chciałyby tego, pytane są o to czy woleliby oglądać cruiserów na NXT, Main Event, Raw i Smackdown, czy w specjalnym programie na WWE Network.
Fani w Wielkiej Brytanii mają już chyba dość zamieszania z przesuwaniem premiery WWE Network, czemu wyraz dali podczas wczorajszego live eventu w Londynie. Wyświetlone wtedy zostało promo Vince'a McMahona, który przepraszał za opóźnienia. Fani skwitowali je ponoć wielką porcją gwizdów i buczenia.
Oficjele są ponoć mocno zaniepokojeni takim stanem rzeczy, biorąc pod uwagę fakt, że najbliższe Raw odbędzie się właśnie w Anglii (w Liverpoolu). Prawdopodobnie, żeby uniknąć takiej sytuacji, wyjątkowo w przyszłym tygodniu podczas gali nie będzie raczej wspominania o Network, by nie prowokować fanów.
A tutaj już fotka Nikki Bella z Londynu:
Komentarze z forum (15)
Skomentuj newsaCieszy mnie chęć przywrócenia dywizji Cruserów. Jeśli to prawda to faktycznie muszę przyznać że niektórzy w WWE naprawdę umieją czasem ruszyć mózgownicą. Dodatkowy pas przydałby się jak psu karma- większość zawodników z rosteru nie ma co robić, przez to kisi się na różnego rodzaju Superstarsach walcząc o pietruszkę lub nie pojawiają się w ogóle w TV. Mam nadzieję że wprowadzą "latawców" na dwie główne tygodniówki: produkt zyska na atrakcyjności (szczególnie mam tu na myśli Smacka) i mogłyby z tego wyjść całkiem ciekawe programy w których low midcarderzy czy jobberzy mogliby się w końcu wybić i pokazać pełnię umiejętności.
Jednym słowem można napisać, że Vince i spółka przegwizdali sobie na Wyspach :lol:
[ Dodano: 2014-11-06, 22:05 ]
Cytat: TakerFanKrk
Na razie wszystko jest w sferze planów i sonda nie daje pewności, że realizacja takich planów nastąpi szybko (o ile w ogóle). Faktem jest, że więcej zawodników miałoby co robić, ale czy wprowadzać przy tym oddzielny pas :?: Co do tego jestem nastawiony sceptycznie.
Dzięki za newsy
Pewnie zaskoczę tym co napiszę ale ja nie chcę by dywizja cruiserów została odrodzona. Po pierwsze wszystko co dostaje "drugie życie" w Dabju to gniot - DX, ECW, absolutnie wszystko. Po drugie nowy pas mógłby się stać przekleństwem jak w WCW - zastrzeliłbym pomysłodawcę, gdyby zawodnicy kalibru ME (lub przynajmniej silnego mid-cardu) jak Zayn, Itami czy Balor zostaliby trzymani w kloszu tylko tego pasa bez możliwości pójścia krok wyżej. Wierzę że Dabju nie byłoby takie głupie gdyby się zdecydowali na reboot całej dywizji i nie blokowali największych gwiazd tej wagi.... ale z drugiej strony, to Dabju Dabju I, więc logiczne myślenie nie jest takie oczywiste.
Osobna atrakcja - tak, nowy pas - Hell NO!
Problem z tym pasem jest taki, że faktycznie będzie on "wstrzymywał" potencjalnych przyszłych Mistrzów WWE, ale z drugiej strony taki pas zapewniłby nam jakąś ruchliwość na dole piramidy WWE - zawodnicy którzy gniją w jobberlandi dawali by nam dobre walki itd... Dlatego dla mnie WWE jeśli już ma ten pas przywrócić to niech go nazwie inaczej i niech on się stanie takim pasem dla jobberów w kręgu którego walczyć będą ci którzy nigdy pewnego poziomu nie ominą vide Gabriel, Ryder czy Sin Cara.
w WCW dywizja Cruiserweight byla tak silna, że potem można było wybrać kilka osób do wyższych sfer cardu.
Też myślę, że Tytuł Cruisera i feudy o niego , blokowały by workerów na poziomie tej dywizji.
Może turniej? Jakis turniej, który trwa przez kwartał czy cos, wówczas w ciagu roku byłoby 4 zwyciezców, ktorzy po zdobyciu jakiejśtam statuetki cruisera, mogliby walczyć o inny pas, do wyboru, USA title czy International. Powodowałoby to naturalny przepływ, nie było by tytułu Cruisera, który w takiej sytuacji wyglądałby słabo, bo jako przepustka jedynie.
TakerFanKrk, to co piszesz jest bez sensu. "Wprowadzić nowy pas, bo nie ma o co walczyć"... Spójrz, jak wyglądają feudy o te pasy, które są (ogólnie), potem zastanów się, czy to się podoba ludziom, a potem raz jeszcze pomyśl nad sensem kolejnego pasa. Jeżeli znów wyjdzie ci, że jest dla niego miejsce, to znaczy, że masz gdzieś jakość i jarałbyś się nawet rywalizacją o pasek od galotów :)
Dywizja cruiserweight dla jobberów i low-carderów? Widać, że nie oglądałeś WCW... Ja jestem na tak, pod warunkiem, że byłoby to (głównie) na NXT.
Cytat: SixKiller
Cytat: SixKiller
Cytat: SixKiller
Cytat: TakerFanKrk
Mhm, i pomoże im w tym kolejny pas, który wszyscy będą mieli w dupie...
Cytat: TakerFanKrk
Uwaga, bo teraz powiem coś, co wywróci twój świat do góry nogami. Odliczanie: dziesięć, dziewięć (...) trzy, dwa, jeden (bum!): nie każdy musi mieć pas! Wiem, że to tylko wrestling, więc nie będę pisał tych wszystkich bzdetów o prestiżu i honorze, ale jakieś standardy jednak istnieją. Mistrz to zawsze mistrz, a ty z pełną premedytacją proponujesz coś w rodzaju Nobla dla debili.
Cytat: SixKiller
Cytat: SixKiller
Cytat: SixKiller
A tak poważnie: Six wiesz że Cię szanuję ale prosiłbym żeby odłożyć na bok takie argumenty poniżej pasa że Nobel dla debili czy coś. Ja Cię nie obrażam, próbuję dyskutować merytorycznie a nie uciekam się do takich zwrotów. Co jak co, ale po Tobie akurat się tego nie spodziewałem.
Że się wtrącę ;)
Cytat: TakerFanKrk
A jednak wymieniłeś Bourne'a, który naprawdę niewiele znaczył w federacji i wybił się tylko przez swój finiszer. I żeby nie było, ja bardzo lubiłem Evana, ale tutaj w pełni zgadzam się z Sixem.
Zresztą sprawa jest prosta. Po co tworzyć pas, skoro nie potrafimy do końca wykorzystać potencjału tych istniejących? Chyba każdy wie, że ilość to nie jest jakość, a dodając nowy pas właśnie w to idziemy.
Cytat: TakerFanKrk
Jakbyś nie zauważył on Ciebie też nie :P
A stwierdzenie "Nobel dla debili" jest bardzo trafne.
Mam nieodparte wrażenie, że w przypadku takich pasów jak pas Cruiser albo pas European działa "magia nazwy". Bo kiedyś był taki pas, był fajny, to do niego wróćmy. Argumenty o tym, że więcej osób mogłoby o coś walczyć są głupie, bo tak jak powiedziałem - najpierw zagospodarujmy odpowiednio istniejące pasy, albo zróbmy w końcu jakiś dobry feud w midcardzie. Tyle, że wtedy nowe pasy byłyby kompletnie niepotrzebne.
Cytat: TakerFanKrk
Chyba nie do końca poprawnie przełożyłeś sobie tę metaforę. Już nawet odpuszczę sobie korwinowanie na temat słowa "debil" i zdziwienie, że poruszyło Cię to co Six napisał. Tu zgadzam się z przedmówcami. Dedykowanie pasa cruiserom skutecznie zamknie ich w przedsionku karty, bo skoro mają o co walczyć to nie ma potrzeby, by wychylali się gdzieś dalej. Z kolei to zapewne nakręci komentarze w stylu "<wstaw ringname> zasługuje na więcej, dlaczego ciągle walczy o ten pas?!". To z kolei uruchomi kolejną falę pytań z "Czy warto doraźnie nagradzać cruseirów zamiast dać im szansę na większy profit w przyszłości?" na czele.
Cytat: TakerFanKrk
Wartościowych zawodników, owszem, ma. Problem w tym, że ty się nie domagasz, aby ich rola wzrosła, ale aby mieli jakąś błyskotkę, którą mogli by się wymieniać (i teraz nie zaprzeczaj, bo sam kilka postów wyżej pisałeś, że chodzi o low carderów i jobberów :)). W takim kształcie rzeczywiście jest to Nobel dla debili.
Cytat: TakerFanKrk
Skoro tak uważasz to zlikwidujmy także IC i US- ludzie też pewnie mają te tytuły gdzieś...
US zlikwidujemy, dajcie nam tylko czas. A ten drugi zostawimy, żeby Ziggler miał o co walczyć :)
Co do ostatniego akapitu, to jest przesadnie nacechowany emocjami. Jeżeli publicystyczny zwrot, który nawet nie dotyczył ciebie (co sam zauważyłeś, pisząc "pas cruiserweight Noblem dla debili"), ciebie właśnie obraża, to ja nie wiem... Rozumiem, że chciałbyś, aby dyskusja miała bardziej akademicki charakter, te wszystkie "proszę zauważyć", "pozwolę się sobie nie zgodzić", "mój czcigodny interlokutor", ale musisz zaakceptować, że są też tacy ludzie jak ja, którzy cenią konkret :) "Nobel" został poparty argumentami, i to z nimi, a nie z formą najlepiej dyskutować.
Cytat: SixKiller
Cytat: SixKiller
Cytat: maly619
[ Dodano: 2014-11-07, 13:33 ]
Cytat: SixKiller
Cytat: TakerFanKrk
Chodziło mi bardziej o to żeby walcząc o ten pas, powoli wyrabiali sobie markę i tym samym pieli się do góry po drabince pushu.
Myślę, że rywalizacja o pas dla rosterowych nizin jeszcze bardziej uziemi tych zawodników niż pomoże im rozwinąć skrzydła.
Cytat: TakerFanKrk
Ziggler to powinien się bić o WHC (choć wiem wiem, powiecie że bujam w obłokach zważywszy na jego obecną pozycję) a nie bujać się z IC. Ten pas zostawiłbym innym.
Kwestia gustu. Dla mnie Ziggler to przeciętniak o niezłym wyglądzie, o którym nigdy, gdyby nie to, że były dwa pasy mistrzowskie, nikt nie pomyślałby jako o materiale na champa. Curt Hennig, do którego porównywano Zigglera z uwagi na podobną fryzurę, zdobył tylko IC title (i tylko dwa razy), ale dzięki m.in. walkom z Bretem Hartem został legendą. Ziggler dwa razy był mistrzem świata i jest nikim. I nie, nie dlatego, że "tak go bookują".
Nie chciałbym za nic powrotu mistrzostwa dla cruiserów. Zresztą czasy się zmieniły i ten cały dualizm waga ciężka/waga lekka już dawno się zamazał w pro wrestlingu. Ktoś albo ma skillsy i charyzmę albo nie, niezależnie od postury. Wie to nawet Vince. Bałbym się ryzyka, że duży mniejszych wrestlerów, którzy zasługują na najwyższe laury, mogłoby zostać mocno zaszufladkowanych (taki Sami Zayn czy nawet Daniel Bryan, chociaż też już się zdążył wybić). Poza tym teraz w WWE jest idealna liczba i rodzaj pasów (które i tak często są źle promowane), więc nie są nam potrzebne kolejne.
Komentarze