Pop dla Edge'a, gimmick Robin Hooda w WWE!?, kontuzja Rhodesa, Jeff Hardy, inne
Oto walki, które zostaną wyemitowane podczas dzisiejszej emisji gali ECW (bez spoilerów):
Katie Lea Burchill vs. Nikki Bella
Shelton Benjamin vs. Yoshi Tatsu
Ezekiel Jackson vs. Local Wrestler
Christian vs. Vladimir Kozlov - ECW Championship #1 Contender Match
A to pojedynki, które odbędą się na Superstars:
R-Truth vs. Ricky Ortiz
Zach Ryder vs. Tyler Reks
Hornswoggle vs. Chavo Guerrero
Jak dowiadujemy się z różnych źródeł, Edge zaraz po doznaniu kontuzji zaczął krzyczeć z bólu. Publiczność szybko zrozumiała, że nie był to work i kiedy Rated R przeprosił fanów za niemożność kontynuowania walki dostał od niej solidny pop.
Rating poprzedniego wydania ECW wyniósł 1.2 pkt., Raw zdobył 3.6 pkt, A Smackdown! uzyskał 1.7 pkt. I ciekawa informacja w kontekście polityki WWE 4 Kids - rating Raw z 29 czerwca wyniósł 3.9 pkt, a średnia wieku telewidzów wyniosła 38 lat.
Podczas touru po Azji i Australii najwięcej fanów zasiadło w hali w Sydney (prawie 19.000), natomiast najmniej w Tokio (4.000).
Jak donosi The Sun, Lance Hoyt, który w WWE wystąpi pod nazwiskiem Lance Archer ma odgrywać gimmick na wzór Robin Hooda.
Cody Rhodes doznał kontuzji szyi i ramienia, z którymi wystąpił na tapingu Raw. WWE chcąc, by wystąpił podczas touru w Australii w możliwie jak najlepszej kondycji zabookowało mu ucieczkę z ringu podczas walki z Markiem Henry'm na poniedziałkowej tygodniówce.
Kontrakt Jeffa Hardy'ego wygasa z końcem lipca. Dlatego federacja chcę nakłonić go przynajmniej do występu na Summerslam albo do zaczekania na moment, gdy wróci Undertaker.
- RoH wraca do TV, Death Before Dishonor VII Night 2, PWG na sześciolecie
- LuchaNews:powrót Cibernetico, Mistico o pas, kartana ppv DG
Komentarze z forum (9)
Skomentuj newsaNie dziwie się, że najmniej osób zasiadło w Tokio. Pewnie te 4 tysiące, które przyszły na gale to tylko żeby pośmiać się z tej pseudo-wrestlingowej federacji :) Reszta wrestlefanów ze stolicy Japonii pewnie wybuchła śmiechem na wieść, że jakieś gówno robi gale w ich mieście :lol:
Gimmick Robin Hooda (bo na nazwisko "Archer")... Geeez! :? Dobrze, że kolesiowi nie dali gimmicku kolarza, w końcu nazywa się Lance. Wjeżdżał by sobie do ringu kolarzówką i napierdalał oponentów pompką rowerową podczas nieuwagi sędziego :twisted:
Co oni tam przypalają w tym McMachon'owym Creative Team'ie? :shock:
Gimmick Robin Hooda nie będzie zły, jeśli CT nie przesadzi. Może w końcu jakiś pomysł, który wyjdzie poza ramy rozciągające się od I am Dolph Zigglera do Hehehehe Animala :) Ale znając życie to gimmick będzie przesadzony i skończy się wielką klapą, a Hoyt zostanie zwolniony po czym 90 dni później z podkulonym ogonem wróci do TNA.
Raven, a nie zastanawiałeś się nad inną sytuacją - nazwisko Archer, bo gimmick Robin Hooda? Co prawda to mały szczegół, ale ta opcja wygląda zdecydowanie lepiej.
Kiedyś Paul Burchill grał pirata (w końcu pirat - Robin Hood to w moim mniemaniu prawie, że ten sam stopień realizmu), nigdy nie miałem okazji oglądać go takiego, ale z komentarzy mogę wnioskować, że gimmick się przyjął. Dlaczego Archer ma się nie przyjąć? Nasz Lance mógłby zgodnie z zasadą "Zabieraj bogatym, oddawaj biednym" mógłby coś podpieprzyć dla Main Eventerów - choćby łańcuch dla Ceny, mógłby się też zjednać z Cryme Tyme :) i poprzez okradanie innych zasilać konta biedniejszych workerów WWE :) Ja tam nie jestem przeciwny gimmickom z pogranicza realizmu, zawsze to jakaś innowacja.
Cytat: K-Pel
Gimmick się deko przyjął, bo gówniarze szczali wówczas po nogach oglądając "Piratów z Karaibów" i Burchill kojarzył im się z Kapitanem Jackiem Sparrow'em.
Robin Hood??? Mówicie poważnie, dając kredyt zaufania dla takiego gimmicku? Gośc będzie popierdalał z łukiem i strzelał do oponentów? Podpierdalał stuff innym wrestlerom (od tego już mają Cryme Tyme)? :twisted: Sorry, ale dla mnie to murowany kandydat do wrestle-crap'u.
A to ciekawe, bo niektóre pozytywne komentarze dotyczące Burchilla (z tego co pamiętam) pisane były przez w miarę dojrzałych użytkowników, po których raczej (przynajmniej ja) nie spodziewałbym się takich reakcji na podobieństwo Paula do Jacka Sparrowa.
Zmiana Burchilla w pirata miala dosyc dobre podprowadzenie storyline'owe i wygladalo to na swoista autoparodie w wykonaniu WWE skad jak dla mnie gimmick sie nawet mogl przyjac. Dodatkowo Paul konczyl wtedy C4, ktory jak na standardy federacji jest zajebistym finisherem :)
O ile zabawy w królów, Robin Hoodów czy innych piratów nie tykają się main eventów to jestem w stanie je strawić. Do takiego gimmicku trzeba jednak nieco aktorstwa i wątpię żeby drętwy pod względem charakteru Lance dał mu radę.
:shock: edge lubi psy i ma ich dużo zdziwiłem się.
Komentarze