Cięcia na szczycie, Sting, Nash, Rating, Ev 2, Morgan/Flair, Hernandez, Hogan, Archer/Hoyt
Obcinanie kosztów w TNA rozpoczęte. Za wszystkim stoi Janice Carter, żona Boba Cartera i oczywiście matka Dixie. Co ciekawe, cięcia kosztów mają zacząć się właśnie u szczytu rosteru a nie na jego dnie, więc low carderzy mogą spać spokojnie. Powodem tego jest fakt, że "gwiazdy" nie generują wystarczającego zainteresowania. Spore zmiany więc mogą zajść na początku przyszłego roku.
Mimo planowanych cięć cały czas trwają rozmowy ze Stingiem. We wszystkim ogromną rolę odgrywa Dixie Carter i Spike TV. Jeśli uda się go przekonać do powrotu ma on wziąć udział jakimś większym storyline z udziałem Kurta Angle w styczniu.
Również rozmowy z Kevinem Nashem zdają się nie być zakończone. Oczywiście tematem spornym są pieniądze.
W tym tygodniu iMPACT! Przyciągnął przed teleodbiorniki ok 1.4 mln widzów co dało rating 1.07. Pierwsza godzina dała oglądalność na poziomie 1.3 natomiast druga zanotowała spadek do 1.01. ReAction natomiast zanotowało 0.59 przy 700 tyś oglądających.
Storyline z EV 2.0 dobiega końca. Jak się okazuje oryginalne plany nie zakładały że stajnia wytrzyma aż tak długo. Kierownictwo jest zadowolone z tego jak prezentowali się ECW Originals i tego że przyciągnęli do TNA nowych/starych fanów.
Matt Morgan ma nowego "protektora" na zapleczu. Ric Flair jest pod wielkim wrażeniem jego osoby. Flair uważa że Matt ma wystarczająco duży potencjał by w niedalekiej przyszłości być motorem napędowym TNA. Ric stara się również bardzo dużo pomagać Morganowi na zapleczu.
Jak się okazuje być może to Hernandez wcale nie chce wracać do TNA. Ostatnie doniesienia z AAA sugerują że podoba mu się tam status Main Eventera i nie za bardzo pali się do powrotu do Mid Cardu TNA.
"Finding Hulk Hogan" czyli nowy reality show sieci A&E w roli głównej z Hulksterem osiągnął rating 1.0 przy 1.3 mln telewidzów.
Jak wiemy Lance Hoyt/Vance Archer został zwolniony z WWE. Na swoim Twitterze zostawił informację, że nie jest to jego ostatnie słowo w WWE, ale pewne źródła już widzą go z powrotem w TNA.
Komentarze z forum (12)
Skomentuj newsaRic Flair jest pod wielkim wrażeniem jego osoby. Flair uważa że Matt ma wystarczająco duży potencjał by w niedalekiej przyszłości być motorem napędowym TNA. Ric stara się również bardzo dużo pomagać Morganowi na zapleczu.
Amen!!! Tak trzymać!
Z tego wynika, że TNA bardzo potrzebuje takich ludzi jak Kevin Nash czy Sting. Ja się temu zupełnie nie dziwię. Obaj są już po 50-ce, ale jako postacie są nadal daleko przed młodymi zawodnikami organizacji. W końcu wrestling to przede wszystkim rozrywka i dobre show, a mnie do oglądania bardziej przyciągają ciekawe postacie niż świetni technicznie, ale ponadto niewiele pokazujący, wrestlerzy.
"świetni technicznie, ale ponadto niewiele pokazujący, wrestlerzy."
to naprawdę "świetna" puenta.
Cytat: Diesel
eeeee mam nadzieję że to był sarkazm...
Mam nadzieję że nie mają na myśli kolejnego feudu Sting-Kurt. Walczyli ze sobą już wiele razy a nie tak dawno toczyli długi feud związany ze stajnią MEM. To już by było wtórne...
Cytat: Ceglak
Cytat: Diesel
eeeee mam nadzieję że to był sarkazm...
Jest to wniosek jaki wysnułęm na podstawie ostatnich doniesień dotyczących Nasha. TNA zdecydowanie chce go z powrotem u siebie. Kevin już kilkakrotnie odmówił, ale TNA wciąż dąży do tego, aby zmienił zdanie. Gdyby nie był im potrzebny, to po co, tak usilnie, chcieliby go mieć ponownie ? Zdecydowanie nie po to, że nie mają pomysłu na inwestycję pieniędzy.
Dalsza część mojej wypowiedzi dotyczy tego, co mnie najbardziej przyciąga do oglądania wrestlingu. Są to ciekawe i wyraziste postacie, jakimi z pewnością są Kevin Nash i Sting. Nie ukrywam również, że tylko ta dwójka trzymała mnie przy oglądaniu TNA i gala z 14 października 2010 roku była ostatnią, jaką obejrzałem od tej organizacji. Gdyby choć jeden z nich pojawił się ponownie, bardzo chętnie przerzucę się na TNA.
Popieram w większości Diesela. Ja to w ogóle TNA zacząłem oglądać bo znalazłem tam Stingu i kilku innych znanych mi z lat 90-tych wrestlerów. I głównie z ich powodu oglądam to do tej pory. Z drugiej strony nie ma się co oszukiwać że są to już zawodnicy zaawansowani wiekowo a raczej nie widzę ich w takiej roli jak Flair obecnie. To nie są ludzie od promów na backstagu czy przemów na ringu. A walk już takich jak kiedyś nie robią, widać u nich że latka lecą i lepiej już nie będzie. W WWE już dawno byliby odesłani do lamusa i co najwyżej zrobiono by dla nich storyline podobny do tego z Hitmanem.
Problem polega na tym że nie ma kto ich za bardzo zastąpić. Może jak ktoś ma 16-17 lat i ogląda wrestling od 2-3 lat to tego nie rozumie ale starsi fani nie mają na kogo przerzucić zainteresowania. Już nie mówię o WWE bo tam poza mięśniaczkami w gaciach i nieciekawymi storylineami pod nich nic się nie dzieje. TNA miało szansę ale writerzy to wszystko niszczą motając się w scenariuszach przez to na wiarygodności stracili już sporo tacy wrestlerzy jak AJ Styles, Samoa Joe, Matt Morgan czy ostatnio Doug Williams. Ponadto zaprzepaszczono świetnie zapowiadających się Desmonda Wolfa czy Hmicide'a. Mnie walki Lethala z Robbiem E Pope'a z Abyssem jakoś wcale nie interesują.
mam nadzieję, że te cięcia oznaczają, iż Immortal(s)
"wyautują" RVD z TNA.
@ Petter
mam rozumieć, że wg. Ciebie mości Panie Sting i Nash nie dają dobrych prom ? Bo wg. mnie jeśli idzie o poważne proma są lepsi od Nature Boya, ale jeśli idzie o jajcarsko rozrywkowe proma, to wiadomo, że Flair z całym swym cyrkiem wymiata.
Icon:
Mi o to chodzi właśnie że nie widzę Stinga czy Nasha w roli Flaira. Rica można lubić albo i nie ale w wieku 60+ nadal przydaje się w jakiś sposób organizacji. Świetnie sprawdza się jako szef jakiejś stajni, od czasu do czasu ma zdrowie jeszcze do wywrotek w ringu. Ale przede wszystkim świetnie promuje młodszych wrestlerów ze swojej organizacji. Ma dobre przemowy okraszone nieśmiertelnym WOOO i przy ringu też wie jak pomóc swojemu. Jego cały gimnick polega na robieniu cyrku. Zarówno w ringu jak i na zapleczu. Wiadomo że taki Sting jest zawodnikiem zupełnie innego profilu. I ten profil jak dla mnie niekoniecznie sprawdza się w tak podeszłym wieku. Sting to samotnik z gimnickiem mściciela z filmu KRUK. Czyli ma chodzić własnymi ścieżkami, pojawiać się, robić dym i znikać. Po prostu jest typem zawodnika który nie robi cyrku tylko musi wiele dać od siebie żeby wyglądać wiarygodnie. A z tym jak wiadomo jest coraz trudniej. Wyobrażasz sobie Stinga który tak jak Flair - ze względu na wiek - gada coś tylko do mikrofonu i promuje młodych stojąc na czele stajni? Bo ja nie bardzo. Wyobrażasz sobie Stinga w wieku Flaira który działa tak samo i wymaga się od niego tego samego co przez całą karierę? Chyba też nie bardzo...
Z Nashem podobnie - to wielkolud który ma przede wszystkim walczyć.
Obaj chyba zdają sobie z tego sprawę znakomicie dlatego nie zdziwię się że najprędzej zobaczymy ich... w WWE na Hall of Fame.
" Sting to samotnik z gimnickiem mściciela z filmu KRUK."
Tak było za czasów vendetty przeciw nWo, potem sie ten gimnick zmienił, a w TNA bardziej można było mówić o nim jak o scorpionie aniżeli "Crucu".
Ja bym ze Stinga zrobił jeszcze jakiegoś Bossa, coś ala MEM ale bardziej dopracowane i przemyślane.
powrot do gwiazd z lat 90-tych? "Back to the future" ?? nie zdecydowanie nie
Komentarze