Attitude Mówi #41 - Debata w krzywym zwierciadle

N!KO
Newsów: 260



Kiedyś pojawił się pomysł (podrzucił go LegendKiller), by zrobić debatę zwolenników obu federacji. Od razu jednak była obawa, że skończy się to jakąś mini-wojną, chaosem, czy po prostu Jerry Springerem w AM. Po porozumieniu się z wami, czyli użytkownikami Attitude, postanowiłem pójść w stronę luźnej dyskusji, lub "debaty w krzywym zwierciadle", i postawić na sprawdzony panel gości. Przy okazji pobiliśmy chyba rekord, bo stawiło się na nagraniu 6 osób. Oprócz prowadzącego byli to: VercynGetorix, Hadaszyszek, Ghostwriter, Rafikov i Icon. Niektórzy wiedzieli, że tam będą, a inni dowiedzieli się na 10min przed nagraniem. To tylko dodało uroku tej rozmowie.
Tematy poruszane (choć często schodziliśmy z tematu, a i ustalone zasady gdzieś zaginęły):
* - Ringowi Czarodzieje, czyli poziom walk
* - Rozrywka i najlepsi mówcy
* - Kobiety
* - Poziom tygodniówek
* - PPV
* - Pushowanie właściwych i niewłaściwych osób

Czas trwania: 119min
Link: http://www.attitude.pl/media/Attitude_Mowi_41.mp3

---

Kilka słów od gości:
VercynGetorix: To wydanie Attitude Mówi ma potencjał. Potencjał, który z braku czasu nie został wykorzystany w pełni. Przesłuchajcie, a nie pożałujecie. It's real. It's damn real!!

Hadaszyszek: Zachęcam, bo myślałem, że wyjdzie z tego jeden wielki burdel, a nie było tak źle. Pomimo tego, że prowadzący zachowywał się jak Vince McMahon w stosunku do CM Punka i przerywał swym gościom w pół zdania... Mimo wszystko wyszło fajnie i polecam przesłuchać - nie zawiedziecie się. Albo taką przynajmniej mam nadzieję ;)

Rafikov: Tradycyjnie było miło być gościem na łamach Attitude Mówi. Byłem bardzo zaskoczony tym, że debata odbyła się w spokojnej i miłej atmosferze, spodziewałem się ostrej wymiany zdań. Oczywiście przy tak długiej rozmowie czasem zeszliśmy z tematu np. będziecie mogli usłyszeć o tym, że Vickie Guerrero bardziej mi się podoba od.... tego dowiecie się słuchając AM. Nie mogę się doczekać walki Stinga i Hogana na BFG!

Ghostwriter: Zapewne wiele osób (zwłaszcza fanów TNA) słuchając Attitude Mówi 41 chętnie zjadłoby mnie, hadaszyszka i Rafikova za niektóre uszczypliwe stwierdzenia o Diexielandzie. Musicie mieć jednak na uwadze, że tym razem chodziło o to, kto zwycięży w dyskusji, a kto przegra więc nie było zmiłuj się. Pomimo tego oczywiście nie mogłem błaźnić się i utrzymywać, że niektóre argumenty nie przemawiają na korzyść TNA - np. odnośnie braku w WWE pushu dla wrestlerów, którzy na to zasługują. Sam nie raz biadoliłem przecież o tym na forum. Generalnie uważam, że wybór pomiędzy TNA i WWE to kwestia gustu. Niewykluczone, że gdybym dzisiaj zaczynał oglądać wrestling to postawiłbym na TNA. Federację Vince'a darzę sentymentem ze względu na lata 90 i gdzieś tam w głębi mam nadzieję, że te stare dobre czasy powrócą. Poza tym nadal są tam rzeczy, dla których warto WWE oglądać. Najbardziej zaskakujące, że podczas tej dyskusji nie doszło (czego większość się spodziewała) do karczemnej awantury. Wzięło się to z tego, że Vince zapłacił TNA-teamowi. Dlatego Vercyn, który miał chwalić TNA bronił WWE, Icon nabierał często wody w usta, a N!KO… po prostu trzymał pozory.

dodane przez N!KO w dniu: 02-07-2011 22:18:59

Komentarze

Komentarze z forum (42)

Skomentuj newsa

: : (opcjonalnie) :

Tak kobiety słuchają audycji a nie "Nie sądzę" ;)
Ale ja "za" jeśli o Angeline Love chodzi.

napisane przez Moniczka w dniu : 02-07-2011

Jak nazywa się piosenka z początkowego intro :D?

napisane przez Binio884 w dniu : 02-07-2011

Zgadzam się ogólnie z obrońcami WWE, że z walkami w federacji Vince'a wcale nie jest tak źle jak niektórzy mówią. Oczywiście daleko (przynajmniej mi) od ogromnego zachwytu, ale zdarzają się perełki (Elimination Chamber nigdy nie zawodzi i tegoroczne walki były bardzo dobre, dochodzi do tego Miz/Morrison, Undertaker/Triple H, Christian/Del Rio i Christian/Orton i pojedynki między Mysterio i Rhodesem) i kłóciłbym się z tym, że poziom starć w TNA jest o wiele wyższy. Z pewnością odrodzenie Division X było świetnym pomysłem, dzięki temu możemy zobaczyć takie zmanrnowane przez McMahona talenty jak Kaval (co ciekawe, ten pan miał naprawdę założyć maskę, ale nabawił się kontuzji) i co najważniejsze - genialne walki. Problem w tym, że dalej nie ma tam aż tak różowo i głównie chodzi mi o pojedynki o World Heavyweight Championship. Na sześć PPV które odbyły się w tym roku, ŻADEN match o ten tytuł nie był chociaż przeciętny. Poczynając od Genesis i walki Hardy/Anderson, przez Victory Road i epicki Main Event, kończąc na Slammiversary i kolejnej pięknej potyczce między Stingiem, przed którymi w październiku walka życia, oraz co by nie mówić - średnim w ringu Andersonem. Teksty o Hogan/Sting wypowiedziane przez Vercyna były genialne. :twisted:

Jutro będę słuchał dalej, tak więc powinienem jeszcze coś dopisać. ;)

napisane przez Sebu w dniu : 02-07-2011


Cytat: Moniczka

Tak kobiety słuchają audycji a nie "Nie sądzę" ;)
Ale ja "za" jeśli o Angeline Love chodzi.


Doceniamy! Angelina zapewne tez :wink:

Co do piosenki - Disturbed - Perfect Insanity

napisane przez N!KO w dniu : 03-07-2011

To może ja się tylko tak trochę nieskromnie wypowiem, bo mimo wszystko brałem w tym nagraniu udział - choć to nie ma i tak dużego znaczenia. Jak sobie to teraz przesłuchałem to dla mnie jest to jedno z najlepszych (o ile nie najlepsze) wydanie Attitude Mówi w historii istnienia tego audiofelietonu. Co prawda słucham tego od ok. numeru 20-któregoś, ale jestem pewien, że te 20 numerów wcześniej nie przebiło tych dwóch godzin, które dostaliśmy tutaj. W paru momentach uśmiałem się niesamowicie i teraz jak sobie to przypominałem słuchając tego to również kilka razy prawie poplułem monitor - naprawdę atmosfera genialna, super ludzie, Vercyn marzący o walce Hogana ze Stingiem na BfG... Powiem tak: jeżeli ktoś nie słuchał do tej pory AM z jakichś dziwnych powodów to niech mi zaufa, by sobie puścić to wydanie, a się do tego przekona. Co prawda dalej mam żal do N!KO, że mi brutalnie przerwał pod koniec, ale jakoś z tym będę musiał żyć :lol: .

A, jeszcze najważniejsze. Mam bardzo wielkie nadzieje, że kiedyś takie coś zostanie powtórzone. Dostaliśmy żywy dowód na to, że wcale wielu ludzi w AM nie oznacza jakiegoś chaosu czy bydła - albo przynajmniej nie w negatywnym tego słowa znaczeniu :grin: . Wręcz na odwrót. Tak jak mówię - przy takich ludziach i takiej atmosferze to ja myślę, że można w takim samym składzie (albo chociaż podobnym) dograć kiedyś jeszcze kilka podobnych programów. I nie chcę się tu teraz wypowiadać jako hadaszyszek biorący w tym udział, ale jako postronny słuchacz - super, super i jeszcze raz super. Wydaje mi się, że nikt nie zawiódł, każdy miał czas na wypowiedź (choć tutaj Icon był trochę małomówny, ale też wszystko zostało nadrobione jego pożegnaniem :lol: ) i co najważniejsze - wyszło śmiesznie, atmosfera była cholernie miła no i genialnie się tego słuchało.
Tak więc jeszcze raz to zaznaczę - liczę kiedyś na powtórkę takiego wydania, choć mógłby być problem z tematami, bo już większość zostało dzisiaj wykorzystanych. Kij jednak z tym - przy takich "mózgach" to ja myślę, że sobie coś znajdziemy w mgnieniu oka. :twisted:

Tak więc polecam jeszcze raz by to przesłuchać, bo naprawdę warto. :wink:

napisane przez hadaszyszek w dniu : 03-07-2011

"Pomimo tego, że prowadzący zachowywał się jak Vince McMahon w stosunku do CM Punka i przerywał swym gościom w pół zdania..."

Hadaszyszek zapewne przez skromność (lub też nie chcąc zrobić spojlera) zapomniał dodać, że z tym porównaniem do CM Punka chodziło przede wszystkim o niego. Miał na zakończenie powiedzieć m.in. kto komu liże tyłek na forum, co sądzi o części forumowiczów, a przede wszystkim zmiażdżyć najpopularniejszych z nich. I to miał być najprawdziwszy shoot a nie jakiś tam zwykły work! Ale N!KO zakończył w tym momencie program. :D

Jeszcze nie zdążyłem tego odsłuchać ale z pierwszych przemyśleń po tym AM stwierdzam, że strasznie lałem wodę przy okazji gadki o poziomie walk (tym bardziej, że się nie znam, a walkę uznaję za udaną np. wtedy, gdy jeden wrestler huknie na drugiego z drabiny) i powiedziałem kilka rzeczy całkowicie przeczących temu co wcześniej pisałem na forum. Na szczęście forumowicze nie są chyba aż takimi masochistami, żeby to sprawdzać czy - o zgrozo! - po prostu pamiętać. Myślę też, że za bardzo przeciągnęliśmy divy - co jest niestety także moją zasługą. Nic na ten temat nie wiedziałem a pieprzyłem farmazony.

Co do Icona to jego milczenie zdawało się być wymowne. Cały czas miałem wrażenie, że myśli sobie "Co ci kolesie pieprzą?" Czy nie było to więc lepsze niż walka na argumenty? Milczenie więcej powie niż słowo.

I generalnie było całkiem sympatycznie. Ponieważ nie mam wśród znajomych fanów wrestlingu i na co dzień nie mogę sobie z nikim na ten temat pogadać, to udziały w AM (co prawda tylko dwa - ale zawsze coś) czy dyskusje na forum zaspokajają w jakimś tam stopniu ten głód.

Swoją drogą - domagam się Ravena na AM!

napisane przez Ghostwriter w dniu : 03-07-2011

Jak spojrzałem, że będzie tyle osób, to z początku pomyślałem, że będzie chaos, a tu proszę. Ładnie się dogadaliście. Uśmiałem się jak rozmawialiście nt. Divas ;)Oby więcej takich.

napisane przez MJ w dniu : 03-07-2011


Cytat: hadaszyszek

Co prawda dalej mam żal do N!KO, że mi brutalnie przerwał pod koniec, ale jakoś z tym będę musiał żyć


Nothing personal, strictly business :wink:


Cytat: Ghostwriter
Swoją drogą - domagam się Ravena na AM!


Jak tylko mu kupimy mikrofon, to nie odmowi. Robcie dotacje na konto Attitude i piszcie Koprowi czego one dotycza.

napisane przez N!KO w dniu : 03-07-2011

Aż boję się tego odsłuchiwać :)
Jeszcze wrócę do picia, a tego bym nie chciał :P

napisane przez Icon w dniu : 03-07-2011

Jestem zawiedziony brakiem zaproszenia ;)

napisane przez xero w dniu : 03-07-2011


Cytat: xero

Jestem zawiedziony brakiem zaproszenia ;)


Powiem Ci, ze gdybys byl na gg dostepny, to prawdopodobnie bys tez byl w tym wydaniu :wink:

napisane przez N!KO w dniu : 03-07-2011


Cytat: N!KO

Powiem Ci, ze gdybys byl na gg dostepny

Sprecyzujmy - gdybyś miał żółtą lub niebiesko-żółtą ikonkę dostęponości (tudzież - zaraz wraca) - bo tak właśnie polowaliśmy :)

napisane przez Vercyn w dniu : 03-07-2011

Był długo, było dużo ludzi, ale to nie wpłynęło negatywnie na AM, a wręcz przeciwnie, było to chyba najlepsze wydanie AM, jakie do tej pory miałem okazję usłyszeć.
Dużo tekstów, które niszczyły, dużo śmiechu i nawet brat, który nie ogląda wrestlingu, powiedział, że chce to przesłuchać widząc, jak reaguję na niektóre teksty :D

Co tu dużo mówić, polecam ten odcinek każdej osobie, bo naprawdę jest to świetna sprawa.

napisane przez maly619 w dniu : 03-07-2011

Bardzo fajne wydanie, którego świetnie się słuchało. Zostały poruszone najważniejsze rzeczy, tak więc audycja w pełni się udała. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości będą podobne nagrania. Na pewno będzie ciekawie. :-)

napisane przez MattDevitto w dniu : 03-07-2011

No, trzeba przyznać, że jedno z lepszych wydań w historii całego programu. Mimo, że już ładne kilka lat nie oglądam tych pseudo-wrestlingowych federacji, to słuchało się tego bardzo fajnie. Cieszy chwalenie ROH :) Tak przy okazji, marzy mi się w przyszłości debata USA Indy vs Puro :D

napisane przez fluxing w dniu : 03-07-2011

Dotrwałam. W dwóch częściach, ale przesłuchałam do końca. I warto było.
Oczywiście największą pompę miałam przy temacie dywizji kobiet. Szowinistyczne teksty mnie wcale nie ruszają, wręcz przeciwnie - śmieszą. Zresztą pomijając wpomniany w AM argument, że faceci są wzrokowcami, przecież divy (nie wiem jak knockouts) są "robione" na puste laleczki, które jedyne co potrafią to dobrze wyglądać. Oczywiście mam na myśli większość, nie wszystkie, bo przecież nie mam na myśli Kharmy... Co do mojej ukochanej Vickie - nie wiem czemu się czepiacie! Przecież ta kobieta ma wszystko. Fantastyczna figura, piękna twarz, młody wiek i cudowny głos. Czas przejrzeć na oczy, panowie!
Ogólnie idea debaty WWE vs TNA strasznie mi się podoba. Sama oglądam tylko federację Vince'a i fajnie było się dowiedzieć trochę więcej o Dixielandzie. Do oglądania TNA jakoś mnie nie ciągnie, gdybym miała ogarniać coś poza WWE, to raczej wybrałabym Ring of Honor.

Co jeszcze? Na pewno czekam na kolejne wydanie, jednocześnie mam nadzieję, że będzie tak dobre jak 41 :)

PS. Icon rozjebał mnie na łopatki pożegnaniem, a co do debaty religijnej - jestem za. :twisted:

napisane przez whisper w dniu : 03-07-2011


Cytat: whisper

PS. Icon rozjebał mnie na łopatki pożegnaniem, a co do debaty religijnej - jestem za.


Nie byloby sensu. Na ludzi religijnych nie dziala racjonalna argumentacja... dlatego wciaz istnieja. Kazdy moj argument by byl odpierany - "ale ja wierze". Juz to przerabialem nie raz. Jesli ktos ma otwarty umysl, to po rozmowie ze mna by prawdopodobnie zrezygnowal ze swojego wyimaginowanego przyjaciela.


Cytat: whisper
Co do mojej ukochanej Vickie - nie wiem czemu się czepiacie! Przecież ta kobieta ma wszystko. Fantastyczna figura, piękna twarz, młody wiek i cudowny głos. Czas przejrzeć na oczy, panowie!


Chyba Cie zaprosze do AM na rozmowe o divach w wrestlingu. Co sluchacze na to? Attitude Mowi - "Z kobieta o kobietach"?

napisane przez N!KO w dniu : 03-07-2011


Cytat: whisper

Co do mojej ukochanej Vickie - nie wiem czemu się czepiacie! Przecież ta kobieta ma wszystko. Fantastyczna figura, piękna twarz, młody wiek i cudowny głos. Czas przejrzeć na oczy, panowie!


O przepraszam! Ja Vickie broniłem. Zresztą już drugi raz na AM. Nie musiałem więc doznawać żadnego olśnienia - piękno pani Guerrero dostrzegłem, gdy tylko zobaczyłem ją po raz pierwszy! :D

napisane przez Ghostwriter w dniu : 03-07-2011


Cytat: N!KO

Nie byloby sensu. Na ludzi religijnych nie dziala racjonalna argumentacja... dlatego wciaz istnieja. Kazdy moj argument by byl odpierany - "ale ja wierze". Juz to przerabialem nie raz. Jesli ktos ma otwarty umysl, to po rozmowie ze mna by prawdopodobnie zrezygnowal ze swojego wyimaginowanego przyjaciela.

Przypomnę dyskusję ze mną. Mimo, że sam bliżej mi do teorii agnostycyzmu niż ateizmu to niektóre argumenty są niezaprzeczalne. Żeby była jasność: Kościół (organizacja) to nie jest to samo co wiara. Bzdurne sakramenty, pustynne zapiski sprzed dwóch tysięcy lat wg których istnieje niebo i piekło (oba te miejsca z założenia miały być moim zdaniem takie, których nie możemy sobie wyobrazić, a wszelkie próby uzmysłowienia sobie ich wychodzą idiotycznie) i takie tam pierdoły - zgadzam się z ateistami. Ale już nie jestem taki całkowicie przekonany czy to, że teraz tu piszemy i ogólnie to, że ludzkość rozwinęła się do takiego stopnia i w ogóle powstała jest tylko i wyłącznie dziełem przypadku. Tak samo nie jestem przekonany czy po śmierci nie ma... "CZEGOŚ". Bo perspektywa "wyłączenia się" niezbyt mi się uśmiecha (więc chociażby dla takiej nadziei na coś innego warto wierzyć w jakąś religię, która to daje niż nie wierzyć w nic). A, jest jeszcze jeden argument. Nie trzeba chodzić do kościoła co niedzielę i słuchać bzdurnych kazań ludzi, którzy są w większości przypadków głupsi od nas. Zresztą sama idea czczenia Boga wydaje mi się idiotyczna (wydaje mi się, że jeżeli jest jakiś "stwórca" to byłby i tak ponad to). Ale już np. taka religia ma różne święta. A te święta dają przecież pretekst, by drugiemu człowiekowi zrobić coś miłego, sprawić jakiś prezent, powiedzieć ciepłe słowo i ogólnie się do siebie zbliżyć.

Masz pretensje do wierzących, że nie da się z nimi racjonalnie dyskutować. To trochę śmieszne, bo to tak, jak mieć pretensje do kreskówki, że jest animowana, albo do wrestlingu, że jest reżyserowany :roll: . Wiara to sprawa każdego z osobna i nie należy przecież, do jasnej cholery, próbować na siłę kogoś przekonać do swoich poglądów. To jest tak drażliwy i nielogiczny temat, że się nie da - po prostu.

I nie chcę Cię tu teraz atakować, ale na Twoim przykładzie można chyba powiedzieć, że wbrew temu co ateiści mają sobie ubzdurane (czyli "świat jest głupi, nikt nas nie toleruje i wszyscy ignorują") to WY próbujecie wszystkich wokoło próbować przekonać do swoich poglądów. A co Wam k..a do tego tak naprawdę? Gdyby przyjąć, że ateizm to religia, to jej wyznawcy głoszą ją z porównywalnym zapałem jak pierwsi chrześcijanie z początku naszej ery. Dziwne, że katolicy (ci normalni, nie "katole") mają generalnie Was w dupie i do niczego przekonywać nie próbują.

Dużo razy w AM wspominasz o swoich poglądach religijnych, zresztą nawet w tym temacie musiałeś. Nie chcę ciągnąć tej offtopowej dyskusji, ale nie mogłem nie zareagować, bo naprawdę cały czas ten temat drążysz. I tak po prawdzie chyba nikt inny oprócz Ciebie (nawet żartobliwe pożegnanie Icona było przecież tylko dla jaj, a nie do wywołania jakiejś rozmowy teologicznej). Radziłbym Ci, byś dał se z tym spokój :wink: .

napisane przez hadaszyszek w dniu : 03-07-2011


Cytat: hadaszyszek

Radziłbym Ci, byś dał se z tym spokój


Gdyby wiara byla tylko wiara, to moze i dalbym rade, ale osobiscie jako osoba niewierzaca mialbym problem z wpakowaniem samolotu w wielki budynek, tylko dlatego, ze czeka na mnie iles tam dziewic :wink: Kwestia czasu az ktos wezmie bron masowej zaglady i jebnie nas wszystkich, bo wierzymy w cos innego. Wtedy dopiero by do ludzi doszlo, ze im to srednio potrzebne.
Po prostu mamy inne podejscie, ale to nie jest powod, zeby o tym nie rozmawiac. Nie rozumiem czemu religia jest nietykalna. Nie mozna o tym rozmawiac, bo to osobiste. Przeciez z definicji wiara jest niesprawdzalna, wiec nalezy do najplytszych doswiadczen. Wiara to odrzucenie sceptycyzmu, wiec jest skutkiem wyboru. Nie musze tego szanowac bardziej od tego, ze ktos rano kupuje chleb, a nie bulki. Ludzie wierza w pierwsza bajke, ktora uslyszeli po urodzeniu i nawet nie chca jej podwazac, a kazda probe odbieraja jako osobisty atak. Dla mnie jest (i bedzie) to niezrozumiale. Dobrze, ze za takie poglady nie palą już na stosie...

Z hadaszyszkiem juz gadalismy o tym w innym temacie, a i odcinek AM poswiecony religii nie wchodzi w gre, wiec trzymamy sie komentarzy do #41. Mamy jak cos gadu Hada, a tutaj zobaczymy czy jeszcze jakies pozytywne komentarze sie nam naleza.

napisane przez N!KO w dniu : 03-07-2011


Cytat:

Na ludzi religijnych nie dziala racjonalna argumentacja... dlatego wciaz istnieja.
Generalizujesz. Nie jestem chrześcijanką, a moja koleżanka z (byłej już) klasy jest. I jakoś ostatnio doszło do tego, że gadałyśmy na ten temat i muszę powiedzieć, że byłam zaskoczona. Ogólnie ta Magda jest taka "święta". Chodzi zawsze do kościoła, jest członkiem Dzieci Maryi, śpiewa w chórze kościelnym, ma nawet przy plecaku breloczek "nie wstydzę się Jezusa" i ćwiczyła na wf-ie w koszulce portalu nasza-wiara.pl. Przez dwa lata strasznie targałam z niej łacha. A jak przyszło do rozmowy, to okazało się, że wcale mnie nie zaczęła atakować. Wysłuchała moich racji, sama przedstawiła mi swoje i doszłyśmy do wniosku, że każdy ma to, w co sam wierzy. Zdaję sobie sprawę, że pewnie niewiele jest takich katolików - w chuj wierzących, a jednocześnie tolerancyjnych dla takich ludzi jak ja, czy N!KO.

napisane przez whisper w dniu : 03-07-2011

Piszesz o otwartym umyśle... A czy wiara w coś co wg Ciebie może nie istnieć nie jest przypadkiem właśnie przykłądem umysłu otwartego na wszystko?


Cytat: N!KO

Nie mozna o tym rozmawiac, bo to osobiste.


każdego jest osobistą sprawą w co wierzy a w co nie i na tym lepiej poprzestać.

napisane przez Ceglak w dniu : 03-07-2011


Cytat: N!KO

Gdyby wiara byla tylko wiara, to moze i dalbym rade, ale osobiscie jako osoba niewierzaca mialbym problem z wpakowaniem samolotu w wielki budynek, tylko dlatego, ze czeka na mnie iles tam dziewic :wink: Kwestia czasu az ktos wezmie bron masowej zaglady i jebnie nas wszystkich, bo wierzymy w cos innego. Wtedy dopiero by do ludzi doszlo, ze im to srednio potrzebne.


Dziwnym trafem w XX wieku to nie opętani religijni fanatycy wyrżnęli w pień dziesiątki milionów ludzi, tylko fajni ateiści ze Związku Radzieckiego, III Rzeszy, Chin Ludowym i kilku innych uroczych zakątków. Czym generalnie przebili wszystkie wojny religijne (które notabene nigdy nie są religijne, a zawsze polityczne) razem wzięte. Chłopaki (i dziewczyny) nie mieli jakoś z tym problemów, a wierzący nie byli. To tak dla przypomnienia.

napisane przez Robespierre w dniu : 03-07-2011


Cytat: N!KO

Chyba Cie zaprosze do AM na rozmowe o divach w wrestlingu. Co sluchacze na to? Attitude Mowi - "Z kobieta o kobietach"?

Jam oburzon, będąc tu pominięta. Tym bardziej, że masz tu chodzącą płytotekę Shimmer i można by wyjść poza panie z WWE.

AM słuchało się fajnie, to że było więcej ludzi poskutkowało tym, ze nie było cicho i nudno, tylko martwi mnie to, że coraz częściej wychodzi się poza format klasycznego programu, i mam pewne obawy, że w końcu nie będzie dobrej audycji oceniającej gale (YT pomijam, bo wole mieć na HDD niż cały czas ładować od zera, a nie chcę się bawić w jutube donwloadery - za słabe łącze). Dodatkowo, martwi mnie brak Marcina, czyżbyś porzucił swego partnera na stałe?

napisane przez Rei Ashikaga w dniu : 03-07-2011


Cytat: Rei Ashikaga

Jam oburzon, będąc tu pominięta. Tym bardziej, że masz tu chodzącą płytotekę Shimmer i można by wyjść poza panie z WWE.


Alez prosze Cie bardzo. Wrecz mialem plan skupienia paru kobiet, tylko czekam na to jak sie na to zapatrujecie. Mysle, ze rozmowa z wami o innych kobietach, i ich wygladzie, nie bedzie stanowila problemu.


Cytat: Rei Ashikaga
Dodatkowo, martwi mnie brak Marcina, czyżbyś porzucił swego partnera na stałe?


Jin ma teraz prace, ktora mu czesto uniemozliwa nagrania, ale jak tylko jest dostepny, to miejsca dla niego jest. Zdradze nawet, ze jesli wszystko pojdzie zgodnie z planem, to uslyszycie w #42 lokalnego samuraja.

napisane przez N!KO w dniu : 03-07-2011


Cytat:

Mysle, ze rozmowa z wami o innych kobietach, i ich wygladzie, nie bedzie stanowila problemu.

Rozumiem, że ring skille zostają pominięte z marszu, tak? :D Nie, żebym się dziwiła. Chociaż w Shimmer podobno nie ma chuja we wsi, będę się musiała do Budyniowej uśmiechnąć po jakieś materiały, z czystej ciekawości obejrzę.

napisane przez whisper w dniu : 03-07-2011


Cytat: whisper

Rozumiem, że ring skille zostają pominięte z marszu, tak? Nie, żebym się dziwiła. Chociaż w Shimmer podobno nie ma chuja we wsi, będę się musiała do Budyniowej uśmiechnąć po jakieś materiały, z czystej ciekawości obejrzę.

Też potrafią wychodzić gnioty. Chociaż... Rachel Summerlyn vs Daffney i ME z Shimmer 36 były całkiem solidne. To dla mnie taki TNA straciło bardzo mocny punkt (Nikki Roxx, Daff i Hamada) jeżeli o dywizję kobiet chodzi, a byli i tak debilami, że Zombiowej nie dopuszczali do mikrofonu za często, bo promo przed tą walką miała kozackie.

Ja tam liczę, ze nie tylko o wyglądzie, bo o ile w WWE wygląd i odpowiedni(o małe, na standardy PG, żeby to na burdel nie wyglądało)e miseczki to priorytet, to 3/4 TNA i indy stanowią takie pasztety, że ło boziu. Sorry Ladies.

napisane przez Rei Ashikaga w dniu : 03-07-2011

@Robespierre

Jak mnie pamięć nie myli, to któryś papież błogosławił III Rzeszę w krucjacie przeciwko bolszewizmowi ( a nie komunizmowi ), więc "szwabów" ( ówczesnych - bo teraz tam mamy więcej Turków niż Niemców ) podciągam pod wierzących.

napisane przez Icon w dniu : 03-07-2011

Myslisz, ze jestes taki madry ? kogo to interesuje czlowieku! ogarnij sie! to forum o wrestlingu a nie jakichs glupotach. zachowujesz sie jak jakis no lifer jak zamiast zrobic cos pozyteczego chce ci sie takie glupoty wygrzebywac. zajmij sie czyms pozytecznym chlopie i przestan gadac glupoty, idz se lepiej na pis zaglosuj jak tak bardzo katoli chcesz bronic ....
bardzo fajne wydanie chlopaki! brakowalo mi tylko Jina on potrafi zawsze wtracic jakis zajebisty tekst i Rei asikagi tez bo ona naprawde potrafilaby tna bronic. naprawde super robota moglo byc nawet dluzej!

napisane przez JemDżem w dniu : 03-07-2011

to bylo do robespiera

napisane przez JemDżem w dniu : 03-07-2011


Cytat: Icon

@Robespierre

Jak mnie pamięć nie myli, to któryś papież błogosławił III Rzeszę w krucjacie przeciwko bolszewizmowi ( a nie komunizmowi ), więc "szwabów" ( ówczesnych - bo teraz tam mamy więcej Turków niż Niemców ) podciągam pod wierzących.


"Któryś papież" nie jest sensowną odpowiedzią w rzeczowej dyskusji. W 1937 Pius XI (żeby nie było, operuję faktami a nie plotkami) wydał encyklikę "Mit brennender Sorge", w której potępił niemiecki narodowy socjalizm. Faszyzm natomiast potępił już 6 lat wcześniej. Jasne, że ruchy antykomunistyczne (w tym pewne kręgi kościelne) pokładały w Rzeszy pewne nadzieje w walce z komunistami, ale szybko okazały się one złudne, bo obydwa systemy były siebie warte. Atak na Związek Radziecki popierały natomiast pewne struktury prawosławne na uchodźstwie, ale oni mieli wszelkie ku temu powody. To jednak nie temat na to, a jak ktoś bardzo chce to na PW albo otworzyć nowy wątek.

napisane przez Robespierre w dniu : 03-07-2011

Co do debaty religijnej, jestem przeciw. Jak widać powyżej, to wyjątkowo niewygodny i drażniący temat i rozdrapywanie go w takim, nieodpowiednim do tego właściwie, miejscu mogłoby znacznie pogorszyć atmosferę na bardzo cenionym forum.
Z mojej perspektywy religia to opierający się w pewniej mierze na spekulacjach system wartości i poglądów inny dla każdego człowieka. I zarówno strona katolicka, ateistów jak i każda inna ma na ten temat swoje, subiektywne zdanie i często nie docierają do niej argumenty innych stron, czy to logiczne, czy nie.
Poza tym, to jest forum o wrestlingu, AM to audycja o wrestlingu. Nie ma co tu się mądrzyć. Jak ktoś musi, niech robi to gdzie indziej albo na PW.

BTW. Ciekawi mnie jedno - Decyzja Jednogłośna została zjechana za to, że ma nikły związek z wrestlingiem (mimo, że zawsze tam, gdzie mówi się o wrs głośno również o MMA, czasem i na odwrót), natomiast wielu domaga się debaty religijnej, czyli audycji mającej tyle z wrs wspólnego co ja ze sprzątaniem i skazanej na niepowodzenie. Bez przesady...

Ja sureruję wzamian chociażby audycję o polityce federacji wrestlingowych i takich tam. To jest temat warty rozmowy - brak ubezpieczeń, polityki antydopingowej w TNA, keyfabe na twitterze i innych takich, skąd się bierze taka niezdrowa atmosfera na backu i tego typu. Czyli bardziej o tym co się dzieje za kurtynką a czego jesteśmy w stanie się dowiedzieć. Co wypadałoby naprawić, jakie jest zdanie takiego typowego internet fana na ten temat.

napisane przez Rei Ashikaga w dniu : 03-07-2011

Cóż ja nie słucha AM od 1 odcinka ale pewnie kiedys mnie weźmie na posłuchanie starszych odcinków [z nudów albo z jakiegoś innego powodu :D] i nie wiem czy temat już był ale jeśli nie to można było by się przenieść to starych czasów i zrobić WWF vs. WCW może i nie wszyscy widzieli gale WCW no ale ci którzy widzieli mogą wziąść w tym udział, wiem i rozumiem że te federacje były lata temu i można powiedzieć ,że "nie ma co opowiadać" ale to byłoby chociaż takie odświeżenie dla młodszych fanów którzy nie widzieli nigdy WCW aby się dowiedzieli jaka to była federacja, kto w niej występował itp. ;))

napisane przez Moniczka w dniu : 03-07-2011

Super,moim zdaniem najlepsze wydanie ze wszystkich-bo i było trochę czasu a nie wyścigu z nim :grin: .Oczywiście najlepiej wypadł Vercyn czy Getorix a to głównie za teksty od 8 :30 sek :twisted: Na prawdę warto moim zdaniem robić AM z większą ilością gości.A ja mam taką propozycje czy dało by się zrobić AM na temat indy konkretnie danych gal np :PWG czy ostatnich RoH Best in The World...a może tak ToD x?

napisane przez PH93 w dniu : 03-07-2011

Wolność jednego człowieka kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka według tej zasady żyje i idealnie ona pasuje do dyskusji na temat religii, ponieważ uważam, że każdy powinien żyć według własnych wierzeń bądź ich braku tak długo aż nie ma to negatywnego wpływu na innych ludzi. W związku z powyższym mimo iż jestem osobą nie wierzącą nie pochwalam krucjaty przeciwko katolikom itp. chyba, że zostanę do tego wyraźnie sprowokowany a oponent wyraźnie chce podjąć dyskusję a to się w moim życiu prawie nie zdarza. Tyle ode mnie. Szkoda, że głównym tematem komentowania stała się religia, ale cóż...

Świetną miałem przygodę odsłuchując ponownie materiału, również uważam, że to wydanie jest jednym z najlepszych. N!KO będziesz musiał pomyśleć czy aby częściej zapraszać większą liczbę gości bo przy odpowiedniej organizacji, mieszance osobowości wyjść może coś tak fajnego jak 41 wydanie :)

napisane przez Rafikov w dniu : 03-07-2011

Ghost, serio nikt Cię nie przekona, że Styles w TNA ringowo wciąga nosem (i nie waham się użyć aż tak mocnych słów) Punka w WWE? Gdybyśmy porównywali ogólne skillsy ringowe (bez względu na fedy, biorąc pod uwagę CM'a np. w RoH i Styles'a w Indys), to faktycznie można by było zdrowo polemizować, który jest lepszy ringowo. Jednak Punk z okrojonym move set'em u Vince'a, który często w WWE ma po prostu średnie (nie złe, nie kiepskie, ale średniaki. Choć oczywiście zdarzają mu się też te bardzo dobre) walki, które czasami po prostu nie porywają (wszystko w zależności od oponenta) jak dla mnie jest daleko w tyle (na mainstreamowej scenie ringowej, of course - bo faktyczne ich ring skillsy to zupełnie inna bajka) z AJ'em, który potrafi dobrą walkę zrobić niemal z każdym i ogólny poziom jego ringowych starć jest jak dla mnie dużo wyższy (a pojedynki bardziej efektowne) od tych montowanych przez Brooksa u McMahona.


Cytat: Rei Ashikaga

Ja tam liczę, ze nie tylko o wyglądzie, bo o ile w WWE wygląd i odpowiedni(o małe, na standardy PG, żeby to na burdel nie wyglądało)e miseczki to priorytet, to 3/4 TNA i indy stanowią takie pasztety, że ło boziu. Sorry Ladies.


Budyniu, nie chcę być złośliwy, ale mogłabyś wymienić mi kilka tych "pasztetów" (skoro jest ich 3/4 rosteru) z TNA? Bo wg mnie kobiety w Dixielandzie jako ogół są całkiem spoko pod kątem urody. Oczywiście zdarzają się jakieś "słabsze" sztuki, ale zbyt wielu "pasztetów" to ja tam (jako samiec) nie zauważam...

napisane przez -Raven- w dniu : 04-07-2011

Najciekawsze wydanie AM jakiekolwiek słyszałem. Szczerze mówiąc ubawiłem się słuchając waszej dyskusji, a najbardziej z wątku o Hoganie i Stingu. Nie pamiętam kto wpadł w taki atak śmiechu, ale przyznam, że śmiałem się razem z nim. Oczywiście nie mogłem oprzeć się śmiechowi gdy Icon poszedł do klopa i łach był z niego, że lał w butelkę. :twisted:

Osobiście jestem zwolennikiem takich walk perełek, bo chciałbym zobaczyć na ringu jeszcze Hogana. Zdaję sobie sprawę, że nie jest pierwszej młodości i sprawny też nie jest do końca, ale z rumieńcami na policzkach oglądam walki jeszcze zaraz po tym jak Hulk dołączył do Hall of Fame i chciałbym to zobaczyć, chociaż ze względu na to, że gdy zaczynałem przygodę z WWE to markowałem najbardziej właśnie jemu :)

Jestem skłonny podziękować wam za tą audycję. Oby więcej takich!

napisane przez sebbo23 w dniu : 04-07-2011

Zniszczył mnie tekst, że Vickie jest ładniejsza niż Karen Angle :twisted: Trochę zoofilią mi to trąciło, ale spoko, o gustach się ponoć nie dyskutuje :lol:

napisane przez -Raven- w dniu : 04-07-2011


Cytat: -Raven-

Ghost, serio nikt Cię nie przekona, że Styles w TNA ringowo wciąga nosem (i nie waham się użyć aż tak mocnych słów) Punka w WWE?


Miałem nadzieję, że nikt się nie przyczepi do tego argumentu ale jak zwykle byłeś czujny. Rozpoczęcie debaty od stwierdzenia, że WWE ma rzeczywiście gorszych zawodników jeżeli chodzi o umiejętności ringowe byłoby strzałem w stopę. Więc przyznaję się do winy i nie mogę nie przyznać ci racji. Niepotrzebnie wyciągałem Stylesa, o którym - w interesie swojej drużyny - nie powinienem nawet wspominać. Myślę, że można by co najwyżej polemizować, gdybym wymienił np. Shawna Michaelsa a nie CM Punka. Ale nie mogłem tego zrobić, bo HBK już nie walczy. Cieszę się, że członkowie TNA-teamu byli wyrozumiali i mnie nie zjechali za tego Stylesa, którego nota bene podziwiam.


Cytat: -Raven-
Zniszczył mnie tekst, że Vickie jest ładniejsza niż Karen Angle :twisted: Trochę zoofilią mi to trąciło, ale spoko, o gustach się ponoć nie dyskutuje :lol:


I znowu się czepiacie biednej Vickie. :sad:

napisane przez Ghostwriter w dniu : 04-07-2011


Cytat: -Raven-

Budyniu, nie chcę być złośliwy, ale mogłabyś wymienić mi kilka tych "pasztetów" (skoro jest ich 3/4 rosteru) z TNA? Bo wg mnie kobiety w Dixielandzie jako ogół są całkiem spoko pod kątem urody. Oczywiście zdarzają się jakieś "słabsze" sztuki, ale zbyt wielu "pasztetów" to ja tam (jako samiec) nie zauważam...

Mhm, teraz to za daleko z tym tekstem poleciałam. Miałam na myśli wcześniejszy roster - Wilde, Kong, Love (bez botoksu i kolagenu tu i ówdzie pewnie byłaby ładniejsza), Hamada też piękna nie była, Sarita chwilami przypomina mi Krystynę Feldman, ODB, Jackie,była też ta Rosie Lottalove, Mickie Knuckles i Cody Deaner też był szpetny.

napisane przez Rei Ashikaga w dniu : 04-07-2011


Cytat: Rei Ashikaga

Wilde


Może jestem jakiś mało wymagający, ale ja akurat Taylor z pewnością psami z wyra bym nie pogonił :D

Co do Love, to może i jest na maksa plastikowa, ale ciało ma pierwsza klasa (i abstrahuje tu od silikonów a raczej chodzi mi o to jak bardzo wysportowaną ma sylwetkę, choć nie przepadam za tak wychudzonymi kobietami) i z pewnością większość facetów nie odmówiła by jej utulenia do snu, chociażby ze zwykłej gentlemańskiej kurtuazji :wink:

napisane przez -Raven- w dniu : 05-07-2011

Love rzeczywiscie jest zbyt plastikowa i wychudzona. Nie wiem czemu ktos sie Sarity czepnal. Ma ladne cialo i twarz, nie takie wychudzone i duzo lepsze od Love. Jest jeszcze Tessmacher.

napisane przez TheCrow w dniu : 06-07-2011

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy