Attitude Mówi #125 - Road to WrestleMania 29
Wracamy do finału Versusa. Zaczeliśmy na SummerSlam, w zeszłym roku, finiszujemy na zbliżającej się WrestleManii. Najlepiej typowali - Vercyn, mały619 i xero - więc to oni byli gośćmi tego wydania.
Zaczynamy spokojnie, bo i dość nietypowo podszedłem do kolejności omawiania pojedynków. Możecie być pewni, że z każdą kolejną walką, będzie coraz ciekawiej. Największe emocje wzbudził Ziggler, który stoi z walizką w tle, za wszystkimi gwiazdami, na największej gali roku.
Zawsze powtarzam, że już po nagraniu znam wartość odcinka. Ten mogę śmiało polecić. Rozłożyliśmy na części pierwsze to, co warte było analizy. Wracamy do WM-ki, podczas Live'a, na przestrzeni przyszłego tygodnia (najpewniej środa).
Link: http://www.attitude.pl/media/Attitude_Mowi_125.mp3
Facebook Attitude Mówi
Facebook AttitudePL
YouTube AttitudePolska
- Powroty zawodników WWE. Nowa tancerka Fandango, Hall of Fame. Honky Tonk Man. Wrestlemania
- Push dla trzech gwiazd po WM, Przeciwnik dla Ceny, US Title na WM?, Pogrzeb Reida Flaira
Komentarze z forum (30)
Skomentuj newsaZabieram się za słuchanie!
PS: Osobiście jestem za środą.
Bardzo przyjemna i rzeczowa audycja Wam wyszła. Miałem swoje typy a zrobiliście mi mały mętlik w głowie :D Oby więcej takich :)
Solidne jak zwykle nagranie, świetny pomysł by "stopniować napięcie" typowaniem od najbardziej przewidywalnego pojedynku, no i piękny post show :]
Vercyn przeszedł na emeryturę w pisaniu newsów?
Cytat: Wawrzyniak
Nie. Po prostu zajmuje sie obecnie czyms innym na Atti :wink:
Audycja godna finału Versusa. Jedno z najlepszych o ile nie najlepsze Attitude Mówi w tym roku do tej pory.
I nawet jest "hidden track" na końcu :-)
Przewrotne jest to, że ostatni versus wyszedł najlepiej, gdzie było dużo merytorycznej i ciekawej dyskusji. Szkoda, że nie było tak od początku, bo czasem te odcinki musiała ciągnąć jedna osoba. Tak czy inaczej ten odcinek można zaliczyć do najlepszych. :-)
Odcinek musiał wyjść dobrze bo w końcu to WM a karta w tym roku prezentuje się na jedną z lepszych w ciągu ostatnich kilku lat. Emocje na pewno będą równie wielkie jak dyskusje przy niektórych walkach.
Panowie bo trochę się nie orientuje z tym środowym "livem" będzie to komentarz do WMki czy tylko takie podsumowanie?;> Co do odcinka rzeczywiście można go polecać;)
Cytat:
Będzie to podsumowanie WMki :)
Uważam, że jak robicie "przewidywania" PPV. To każdy z gości powinien dostać swoje "5 minut" przy każdej walce. Kolejność możecie ustalać przed albo w trakcie nagrywania. Bo tak to przechodzi czasem w wolną amerykankę i w to, kto ma głośniejszy mikrofon. Było dość dużo momentów w których ktoś chciał coś powiedzieć ale nie był w stanie przekrzyczeć Vercyna, później poszliście dalej z tematem i osoba już nie wracała do tego co chciała powiedzieć.
PS: N!KO to, że jest dyskusja na temat Fana vs Y2J wcale nie oznacza o "wielkości" tego pojedynku ani o pomyśle na ten pojedynek.
Cytat: Alert
Po latach nagrywania AM, kompletnie się z tym nie zgadzam. Wielokrotnie, ten który wypowiada się ostatni, dodaje coś w rodzaju - "no też tak myślę". Takie opinie są kompletnie zbędne. Jeśli ktoś chciałby dodać, coś kluczowego, to śmiało może się upomnieć. Nie miałem do czynienia z debiutantami.
To samo się tyczy kolejkowania. Co gdybym ustalił przed programem Vercyna na starcie, a ten by wyczerpał temat? Stawiam tych ostatnich w słabym położeniu. Rozumiem, że wstawki pokroju "... no mów", gdy jeden ustępuje drugiemu, mogą być irytujące dla niektórych uszu, ale to zło konieczne, przy większej ilości rozmówców.
Cytat: Alert
Pominę to, że się nie zgadzam z tym zdaniem - bez znaczenia jakiej walki by dotyczyło - to o ile się nie mylę, nie mówiłem o wielkości tego pojedynku, na podstawie rozmowy na Atti. Zawsze powtarzam, że My, tak naprawdę nie znaczymy nic. O tej walce mówi się naprawdę dużo w USA. Porównując ją momentami, do starcia Honky Tonk Mana z Jake'iem Robertsem (również z WM), kiedy to nikt nie wierzył, że ten pierwszy, będzie w stanie pokonać popularnego "Węża".
Z fejsa AM:
Pamiętacie, że zapowiadałem Live o WrestleManii? Pamiętacie! Pamiętacie, że mówiłem o środzie? Zapomnijcie ;) WrestleMania to święto fana wrestlingu, więc nie można zwlekać. Live odbędzie się w poniedziałek, o godzinie 20.00 . Dla tych, którzy się nie wyrobią, materiał będzie na Was czekał na kanale YouTube.
Rzadko słucham AM, ale dzięki temu odcinkowi może zacznę częściej. Z czystej ciekawości chciałem dowiedzieć co tam się dzieje w WWE przed największą galą roku i mogłem posłuchać chyba o wszystkich ważnych wydarzeniach, a do tego dyskusja była na dobrym poziomie.
Noo, wysoko postawiliście poprzeczkę z tym poniedziałekiem! Nie ma to tamto - podołam! :)
Cytat: Bullinho
WrestleMania to święto dla fanów wrestlingu. W tym AM, już wszyscy się pochwalili - Off the Record - że w poniedziałek biorą wolne w pracy :wink: Trzeba o tym pogadać na świeżo
Auć. Kolejny live przegapię, no trudno. Ja se wolę ściągnąć WMkę i koło 20:00 usiąść przed TV i oglądać :P
Środa to była dobra pora. Bo pierwsze RAW po WM też ma jakieś znaczenie .
Cytat: N!KO
WrestleMania to święto dla fanów wrestlingu. W tym AM, już wszyscy się pochwalili - Off the Record - że w poniedziałek biorą wolne w pracy :wink: Trzeba o tym pogadać na świeżo
Zazdroszczę - splot nieszczęśliwych zdarzeń spowodował, że nie mogę sobie takiego wolnego wziąć, a na wtorek jeszcze mam ostry zapie*dol :D
Mimo to, obejrzę ten odcinek live.
Vercyn vs xero vs maly: 5-8-7 - xero zwycięzcą turnieju AM Versus. Edycja pierwsza, a i niewykluczone, że ostatnia :twisted: Facet wygrał wszystkie walki. Typował najtrafniej, więc teraz jego posta wyczekujcie w typerze :wink:
Sytuacje z Livem, sprostowałem już wszędzie, więc ciężko to ominąć. Tutaj dodam, że nagramy to jutro. Nie lubie zwlekać. Wolę powiedzieć, póki to mi siedzi w głowie. Jutro będę mądrzejszy o RAW, ale wcale nie chciałem tej wiedzy. Postaram się ją pomijać. Dorzuce to tutaj, bo to temat wspólny - jak to bywalo zawsze. Start - 20:30. To będzie OTWARTY wykład profesora N!KO, który powinien trwać godzinę.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=D-GbRh-spBQ[/youtube]
N!KO - zasmuciłeś mnie porównaniami z Wrestlemanią XIV i Wrestlemanią XX. Uczepiłeś się tego stwierdzenia o przewidywalności jak rzep psiego ogona, a sam dobrze wiesz, że reakcje byłby inne, gdyby Vince zafundował nam coś innego niż te mierne widowisko, z tymi samymi aktorami w roli głównej, bez jaj i bez sztampowych pomysłów - bez względu na to, czy było przewidywalne czy nie. Odgrzewany kotlet jakim jest walka Rocka z Johnem Ceną po miernym feudzie nijak się ma do wciągnięciu na szczyt SCSA czy Benoita!
Jeżeli znałeś kartę przed WM-ką, to spokojnie mogłeś założyć jak Vince to wszystko pociągnie (nie liczę ludzi, którzy uwierzyli w emeryturę Huntera, wygraną Punka przez dq, czy inne rewelacje) i rysował się marny scenariusz. To nie był scenariusz, w którym długo czekający na swój wielki moment utalentowany wrestler zdobywa pas jak Benoit, czy kropka nad "i" w historii o tym, że mamy nową (lubianą i cenioną!) twarz federacji, a starą zamiatamy jak w przypadku main eventu WM XIV SCSA vs. HBK. Gdyby np. Daniel Bryan, Dolph Ziggler (osobiście jakimś wielkim fanem jego nie jestem, ale wiem, że ludzie mu markują) czy ktoś w tym stylu był bookowany jak Benoit i przebijałyby się informacje o tym, że Vince chce dać mu pas mistrzowski i wciągnąć na szczyt, a następnie sprawdziłyby się ten scenariusz (a więc byłby przewidywalny), to reakcje byłyby i tak pozytywne. Tym razem mieliśmy całkowicie inną sytuację: wszystko to od początku wyglądało chujowo (nietrafiony zestaw walk, ci sami aktorzy itd.) i ludzie mieli prawo myśleć "No dobra. Wszystko wiadomo. To ciekawe jakie Vince zrobi jebnięcie". Nie zrobił żadnego. Wybrał najprostszy scenariusz, nawet nie siląc się, żeby go jakoś urozmaicić. Fan ma prawo oczekiwać po Wrestlemanii czegoś więcej.
Jeszcze raz zadam ci N!KO te pytanie. Które WM-ki wg ciebie były gorsze od tej?
Cytat: Ghostwriter
Tak jak powtarzałem - to nie jest tak, że ja bronie tej WMki, jak fanatycy krzyża. Mimo, że Schoop narzekał, a ja uspokajałem, to nasze oceny, były bardzo zbliżone. Ciężko mi teraz porównywać, bo tak naprawdę, jaki to ma sens? Nie przypominam sobie emocji, jakie przeżywalem, kiedy oglądałem poprzednie. Poza tym, często były one podytkowane wiekiem - im młodszy tym bardziej podjarany. Jeśli jednak pytanie padło, to mogę tutaj mówić o 2, 4, 7, i wszystkich innych, które nie są tak obficie wspominane, przy każdej możliwej okazji. Czyli do tych, którym brakowało momentów. Ten argument z brakiem tzw. "WrestleMania Moments", jak najbardziej kupuje i się pod nim podpisuje. To i oprawa, to są kule u nogi tej WMki.
... i brak hymnu. ;)
N!KO - wymieniłeś stare WM-ki (które ciężko się ogląda DZISIAJ nawet takim starcom jak ja - z wyjątkiem pojedynczych matchy), a nie zdecydowałeś się jednak wskazać żadnej WM-ki z tych ostatnich. A nie wymieniłeś żadnej z tych świeższych z prostego powodu - bo sam dobrze wiesz, że tam znalazłaby się co najmniej jedna walka, jeden moment, który bił na głowę wszystkie "jebnięcia" tegorocznej WM-ki. I to sprawia, że WM29 wypada blado nawet w porównaniu do tych mało porywających WueMek z ostatniego okresu.
Cytat: Ghostwriter
Zależy od punktu siedzenia. Mogę nie być w gronie obrońców całej WMki, ale na pewno się zaliczę do grona obrońców walki Lesnara z HHH, w którą się wkręciłem.
Ja ciągle staram się nakreślic młodszym fanom, że nie będą... coraz młodsi - brzmi głupio, wiem, już wyjaśniam. Niekoniecznie to WWE obniża poziom, sukcesywnie, z roku na rok - ja przynajmniej tak tego nie odbieram. To oni są rok starsi. To oni mają rok oglądania za sobą. To ich "kubki smakowe", są coraz bardziej wybredne. W zasadzie, co 12-miesięcy, przerabiamy to samo. Co 12-miesięcy, czytam sporo opinii pokroju "(...) ale ta WMka była słaba. Najgorsza ever", choć to niekoniecznie jest prawda. Umówmy się, że większość się wykruszy. Z wrestlingu - przeważnie (mamy na Atti wyjątki od reguły) - się po prostu wyrasta.
Cytat: Ghostwriter
Pisałem autorowi tekstu, że za tą szyderę, należy mu się bonusowy punkt w Versusie :wink:
Nie generalizuj N!KO. Gadasz akurat z gościem, który z wrestlingu wyrósł w drugiej połowie lat 90 i z powrotem się wrósł w 2010 roku. I ten gość emocjonował się oglądanym na powtórce końcem kariery HBK, buntownikiem Punkiem (bardziej niż jakimkolwiek innym storyline'm za małolata!) i powrotem Brocka Lesnara. Moja ocena WM-ki nie wynika z tego, że staję się coraz bardziej markotny, ale dlatego, że Vince zafundował nam to, co widzieliśmy. I tak WM28 podobała mi się bardziej niż WM27 (a teoretycznie powinienem być bardziej zniesmaczony kierując się Twoją teorią kubków smakowych), a WM29 była wg mnie gorsza z powodów, o których pisałem. WWE stać na lepsze rzeczy!
Co do walki Lesnara z Hunterem, to rzeczywiście była bodaj najlepsza na tej WM-ce. Nie licząc walki tag teamowej. ;)
Cytat: Ghostwriter
Ale tam podkreśliłem, że chodzi o młodszych fanów. Ty jesteś emerytem :wink:
Cytat: N!KO
N!KO - a którzy to młodsi fani? Rozumiem, że 30-latkowie nie. 20-latkowie? Czy może AM jest tylko dla 14-latków. Jak tylko z nimi chciałeś pogadać o WM-ce - to sorry.
Ja ci dam emeryta! :|
Cytat: Ghostwriter
Tłumacze akurat im, bo stanowia wiekszosc - ich postów "Najgorsza WrestleMania ever" (itp), było chyba najwiecej. Jesli ktos zaczal ogladac wrestling od... WrestleManii XXV i pozniej, to jest mlodszym fanem, przynajmniej dla mnie. Nie sramy fanami, ktorzy nagle odnalezli tu droge, a ogladali WCW na TNT - ta "fala" byla kiedys najliczniejsza. Podział w sumie jest na 3 części. Są ludzie, którzy oglądali przed WCW po Cartoon Network. Ludzie, którzy właśnie tam zaczęłi. I młodsi, którzy dorwali się do wrestlingu, gdy ten był bardziej dostępny - i bardziej popularny - w naszym kraju (EuroSport, Extreme... whatevs).
Też będę bronił walki HHH/Lesnar. Jeżeli o którejś walce z WM mógłbym powiedzieć, że mi się całkiem podobała, to byłaby to ta walka. Była to też jedyna walka, w której można było pomyśleć "a może jednak...?" Oczywiście zgadzam się z tym, że całkowita dominacja Lesnara niejako zwiastowała zwycięstwo Huntera. Ale po tym, jak ten przez kilka minut skręcał rękę Brocka, a ten nie chciał się poddać, wydawało mi się, że następny (i prawdopodobnie ostatni w tej walce) ruch będzie jednak należał do byłego mistrza UFC. Tak więc zgoda, ringowo HHH/Lesnar była bodaj najjaśniejszym punktem tegorocznej WM.
Walka HHH vs. Lesnar była całkiem fajna, a jeżeli chodzi o tę drugą, ważniejszą część show - najlepsza. Ale stanowiła jak dla mnie taką samą oczywistą oczywistość jak tryumf Ceny nad Rockiem i nieco tylko mniejszą niż 21-0 (bo to była oczywista oczywistość do kwadratu). O powodach pisałem przed WM-ką: HHH nie jobnie trzeci raz z rzędu, nie odejdzie na emeryturę w takich okolicznościach (upokarzanie rodziny w tle odpada - tutaj może być tylko sroga kara od Huntera dla gagatka), z biznesowego punktu widzenia jest to niewskazane (Triple H ze swoim nazwiskiem jest wskazany na kolejne WM-ki jako ta jedna z największych gwiazd), z punktu widzenia jego ego (miałby zostać wysłany na emeryturę przy takim storylinie i to jeszcze nie w main evencie?), a jedynie te newsy o HBK vs. Hunter mogły nieco podgrzać atmosferę. Ale na dobrą sprawę - trudno w to też było w to uwierzyć. Wiem, że teraz to można zgrywać mądrale, ale czuję usprawiedliwiony, bo pisałem o tym jeszcze przed walką.
Komentarze