Za nami kolejny odcinek WWE Friday Night SmackDown. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show.
Na wstępnie warto odnotować, że tego wieczora obok Vica Josepha przy stanowisku komentatorskim zameldował się powracający Corey Graves.
Samo SmackDown otworzył GM – Nick Aldis. Zapowiedział, że planowana na dzisiaj walka Drew McIntyre – Jacob Fatu wyłoni… pretendenta do mistrzostwa WWE – a tym samym rywala Cody’ego Rhodesa na Saturday Night’s Main Event.
Szybko zareagował na to sam Rhodes. Mistrz pojawił się w ringu i wspomniał o porażce z Sethem Rollinsem na Crown Jewel. Cody stwierdził, iż ma nadzieję, że nie będą musieli ponownie być w jednym ringu. Ale wie, że to tak nie działa. Po ostatnich wydarzeniach jednak, Seth musi zająć się swoimi sprawami, a Cody skupić na SmackDown. Będzie zatem gotowy na każdego, kolejnego przeciwnika, niezależnie kto nim zostanie.
Solo Sikoa zobaczył, że Rey Fenix ma sesję fotograficzną. Zaczepił zatem fotografa, by skupił teraz uwagę na nim. Nie spodobało się to luchadorowi, ale został zaatakowany przez MFT.
Blake Monroe oglądała pojedynek o pasy tag team kobiet.
Alexa Bliss i Charlotte Flair obroniły tytuły w walce z Zarią i Sol Rucą. W kluczowych momentach Blake Monroe odwróciła uwagę Sol, co wpłynęło na dalszy przebieg.
Aleister Black i Zelina Vega stwierdziła, że wszystko z ostatnich tygodni zostało wykalkulowane właśnie po to, by jako mąż i żona zjednoczyli się i byli złem koniecznym.
Nick Aldis chciał wstrzymać otwarte wyzwania Samiego Zayna, ale on odrzucił taki pomysł. Stwierdził, że US Open Challenge znaczy coś nie tylko dla niego, ale i dla fanów.
Następnie wydawało się, iż to The Miz odpowie na otwarte wyzwanie Samiego. Jednak w trakcie przemowy Miza zaatakował Carmelo Hayes.
Zayn nadal czekał na rywala… a okazał się nim powracający Ilja Dragunov! Po blisko 20-minutowej walce Ilja pokonał Samiego i przejął pas US!
Po pojedynku jeszcze obu zaatakowali MFT. Z pomocą chciał przyjść Rey Fenix, lecz okazało się to za mało. Solo Sikoa stwierdził, iż chce odzyskać dla rodziny wszystko, co stracili – czyli pasy mistrzowskie. Na to zareagowali… Wyatt Sicks i doszło do kolejnej konfrontacji tych grup.
Wyemitowano krótką scenę, gdzie The Motor City Machine Guns przypomnieli, że rok temu zadebiutowali w WWE. Los Garza chcieli ich wykpić. To przerodziło się w zaakceptowaną walkę. Alex Shelley i Chris Sabin pokonali Angela i Berto.
Nathan Frazer był sfrustrowany aktualną sytuacją Fraxiom w dywizji tag team. Axiom chciał wykazać więcej cierpliwości. Zaczepili ich #DIY, co poszło w wyznaczenie walki na następny tydzień.
Miało dojść do main eventu, ale okazało się… że Jacob Fatu został zaatakowany na zapleczu.
Drew McIntyre chciał wyznaczenia go na pretendenta. Zapewnił jednocześnie Nicka Aldisa, iż nie ma do czynienia z atakiem na Fatu. Wyszedł sfrustrowany Cody Rhodes. Mistrz WWE… nie chciał, by tak to wszystko zakończyć. Wyszedł z własną inicjatywą, by wyznaczyć… walkę o pas już teraz, choć nie był w ogóle w stroju na ring.
I rzeczywiście dostaliśmy pojedynek Rhodes – McIntyre, choć bardziej była to kilkuminutowa bójka. W momencie gdy Cody użył pasa poza ringiem, doszło do dyskwalifikacji. Kontynuowali wymianę ofensywy, aż do momentu oddzielenia przez oficjeli i sędziów.
Skrót SmackDown:
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.