Nie żyje Terry Brunk, znany fanom wrestlingu jako Sabu. Był jednym z najbardziej charakterystycznych i nieprzewidywalnych zawodników w historii tego biznesu. Miał 60 lat.
Sabu był siostrzeńcem legendarnego Sheika, członka WWE Hall of Fame. Przełomem w jego karierze była działalność w federacji ECW, gdzie zdobył sławę jako jeden z pionierów tak zwanego hardcore wrestlingu – brutalnego, widowiskowego stylu z użyciem stołów, drutów kolczastych i innych niekonwencjonalnych narzędzi.
Jego pojedynki z Mickiem Foleyem, Robem Van Damem czy Tazzem na zawsze wpisały się do historii najbardziej ekstremalnych momentów w wrestlingu.
W 2006 roku Sabu dołączył do WWE w ramach reaktywacji marki ECW. W największej federacji wrestlingowej świata zmierzył się m.in. z Reyem Mysterio o pas World Heavyweight Championship oraz z Johnem Ceną o mistrzostwo WWE.
Jednym z najbardziej pamiętnych momentów jego kariery był jednak udział w WrestleManii 23, która odbyła się w jego rodzinnym Detroit. W towarzystwie innych ikon ECW – Sandmana, Tommy’ego Dreamera i Roba Van Dama – odniósł zwycięstwo przed ponad 80-tysięczną publicznością.
Po zakończeniu przygody z WWE w 2007 roku, Sabu kontynuował karierę w federacjach niezależnych na całym świecie. Występował m.in. w Japonii, Meksyku i Europie, gdzie jego nazwisko nadal przyciągało tłumy fanów. Nie przestawał szokować i inspirować.
Choć zmagał się z problemami zdrowotnymi, nigdy nie odszedł całkowicie z ringu. Do końca życia był związany z wrestlingiem – jako zawodnik, trener i mentor dla młodszych talentów. Jeszcze 18 kwietnia Sabu stoczył ostatnią walkę w karierze. Na gali GCW w No Rope Barbed Wire Matchu pokonał Joeya Janelę.
The ECW original whose innovative style helped bring the entire wrestling world to a new extreme. We send our condolences to his loved ones. https://t.co/6qp9KAvRpD
— Triple H (@TripleH) May 11, 2025
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.