W wieku 61 lat zmarł Mike Jones, znany lepiej jako Virgil. Była gwiazda m.in. WWE i WCW.

Informację w środę przekazał bliski przyjaciel rodziny Virgila – Mark Charles III. Jak potwierdził, Virgil zmarł podczas pobytu w szpitalu.

Niestety, Jones w ostatnich latach miał problemy z demencją i licznymi udarami. Szczególnie nasiliły się w 2022 roku. Zdementowano jednak informacje, by chorował na raka.

Virgila szczególnie możemy pamiętać z roli ochroniarza Teda DiBiase, a potem z rywalizacji z nim w WWF. Z kolei w WCW należał do NWO.