CM Punk gościł ostatnio na zapleczu gali UFC 298. Przy okazji przeprowadzono z nim wywiad, pytając o stan zdrowia.

Dla przypomnienia – „Best in the World” podczas Royal Rumble zerwał lewy triceps. To kolejna poważna kontuzja w stosunkowo krótkim odstępie czasu.

– Psychicznie myślę, że jest to trudniejsze tym razem, ponieważ ból fizyczny jest nieważny. Ale patrzę na to jak na wybój na drodze. Jest to ryzyko zawodowe. To się zdarza, a ja wrócę większy i lepszy – zapowiada Punk.

Przy okazji przyznał, że jego absencja potrwa co najmniej pół roku, a w najgorszym razie do ośmiu miesięcy. To oczywiście sugeruje, iż nie pojawi się w ringu wcześniej niż w okolicach SummerSlam lub Survivor Series.

Część medialnych doniesień sugeruje, iż WWE będzie sporadycznie korzystało z usług CM Punka, np. w roli gościnnego komentatora. On na razie pojawia się na zapleczach gal, by wesprzeć innych oraz w Performance Center.